Podejrzewasz, że mąż Cię zdradza? Te 5 kwestii musisz z nim poruszyć. / fot. Pexels Powiedz mu wyraźnie, o czym ma Ci nie mówić. W końcu nie musisz znać intymnych szczegółów, które zranią Cię jeszcze bardziej. Powiedz mu wyraźnie, postaw granicę. Określ, które rzeczy ma Ci powiedzieć, a co powinien kompletnie zachować dla
Dołączył: 2013-09-06 Miasto: rzeszów Liczba postów: 39 7 maja 2014, 11:13 Wczoraj się dowiedziałam, podejrzewałam cos od pewnego czasu. jakoś dziwnie chował przede-mną telefon, służbowy mogłam brać kiedy chce ale prywatny zawsze gdzieś znikał, nigdy go nie zostawiał żebym przypadkiem nie miała do niego dostępu. aż w końcu wczoraj sam mi go podał abym mu poświeciła latarką , w tym samym czasie ta lafirynda do niego napisała na gg, w tej chwili udałam ze nie widziałam ale jak wróciliśmy do domu powiedziałam co myślę, że juz wiem dlaczego tak bacznie chowa przede mną ten telefon - powiedział dosłownie"a co nie mogę mieć gg" powiedziałam ze jakby nie miał nic na sumieniu nie ukrywał by się tak przede mną gg owszem dla znajomych jak najbardziej ale agnieszka nie jest żadna wspólna znajomą, nie wiem na jakim etapie jest ich znajomość czy to tylko wirtualna dziwka czy może już spotykają się na żywo nic mnie nie zdziwi. Serce pęka z bólu czuje się koszmarnie, tak bardzo mu ufałam, nawet jak miałam podejrzenia nie miałam odwagi aby przeszukać mu ten cholerny telefon, bo co by było gdybym nic nie znalazła ? nie wiem co teraz będzie mam obrzydzenie do jego osoby- już nigdy nie będzie nic tak jak dawniej :( :( nie umiem trzeźwo spojrzeć na ta sytuację. dzisiejszej nocy już spaliśmy osobno pewnie teraz on będzie chciał obarczyć mnie wina za to ze ma kochankę. nawet nie próbował sie jakoś tłumaczyć czy zaprzeczać - jestem załamana ;( Dołączył: 2012-11-05 Miasto: Kraków Liczba postów: 2142 7 maja 2014, 12:28 Można mieć różne domysły i wyobrażać sobie niewiadomo co, ale jak nie widziałaś co napisała ta kobieta to nie masz co dramatyzować. To, że Twój mąż nie lubi jak czytasz jego rozmowy czy to na gg czy na fejsie nie musi od razu znaczyć, że Cię zdradza. Porozmawiaj z nim, dowiedz się konkretnie kim jest dla niego ta kobieta, możesz poprosić, żeby pokazał Ci ich rozmowy jak mu nie ufasz. Jak zacznie się wykręcać i nie będzie nic na rzeczy to możesz próbować na własną rękę odkryć czy to faktycznie romans czy nie, a nie tak z góry zakładać, że zdradza. Jak Ci pokaże wszystkie rozmowy, okaże się, że to jakaś koleżanka z liceum czy z pracy i że nic ich nie łączy to wtedy Ci dopiero będzie głupio, że go o takie rzeczy podejrzewałaś i od razu straciłaś zaufanie... Rozmawiajcie a nie wymyślajcie swoje bajki. Dołączył: 2010-11-03 Miasto: Ibiza Liczba postów: 15306 7 maja 2014, 12:31 O dżizas ... najlepiej zamknąć faceta z klatce i zabronic kontaktów z innymi kobietami. Bo przecież to ŻONA ma być jedyną kobietą, przyjaciółką, kochanką. I oczywiście o każdej rozmowie na gg, w smsach czy (nie daj Boże!) na żywo powinien żonę informować najlepiej na piśmie ... Dołączył: 2010-08-03 Miasto: Gliwice Liczba postów: 4397 7 maja 2014, 12:36 ale zaraz, co napisała? Może coś w stylu: wyśpij się, bo jutro prezentacja u klienta, żebyś mi nie zaspał? Naprawdę w małżeństwie rozmowy z innymi kobietami/mężczyznami to już jest zdrada emocjonalna? Na litość wszystkich bogów! Dobiegam 40, a cały czas mnie dokładnie, to samo pomyślałam. Jedna wiadomość od laski na gg i już afera na całego. Ale żeby pogadać z mężem na ten temat i zachować się jak dorosła kobieta? Gdzie tam. Lepiej przeżywać w samotności i pisać posty na forum, że mąż zdradza... Dołączył: 2014-01-14 Miasto: Nie Polska Liczba postów: 7945 7 maja 2014, 12:39 Balonkaa napisał(a):O dżizas ... najlepiej zamknąć faceta z klatce i zabronic kontaktów z innymi kobietami. Bo przecież to ŻONA ma być jedyną kobietą, przyjaciółką, kochanką. I oczywiście o każdej rozmowie na gg, w smsach czy (nie daj Boże!) na żywo powinien żonę informować najlepiej na piśmie ...wiesz zalezy jak to wygladalo od poczatku ich zwiazku..moze rzeczywiscie od zawsze ona byla jak mowisz zona,kochanka,przyjaciolka...wtedy nie ma co sie jej dziwic,ze sie ma co naskakiwac na autorke,ze sie martwi bo moze od poczatku byla ta jedyna i zadnej innej kobiety stanowiacej zagrozenie nie bylo typu - matka siostra itp. Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86174 7 maja 2014, 12:43 xcalineczkax napisał(a):Balonkaa napisał(a):O dżizas ... najlepiej zamknąć faceta z klatce i zabronic kontaktów z innymi kobietami. Bo przecież to ŻONA ma być jedyną kobietą, przyjaciółką, kochanką. I oczywiście o każdej rozmowie na gg, w smsach czy (nie daj Boże!) na żywo powinien żonę informować najlepiej na piśmie ...wiesz zalezy jak to wygladalo od poczatku ich zwiazku..moze rzeczywiscie od zawsze ona byla jak mowisz zona,kochanka,przyjaciolka...wtedy nie ma co sie jej dziwic,ze sie ma co naskakiwac na autorke,ze sie martwi bo moze od poczatku byla ta jedyna i zadnej innej kobiety stanowiacej zagrozenie nie bylo typu - matka siostra oni sa od 12 lat razem... strasznie dziwi mnie to, ze kobiety z taki stazem az tak reaguja na takie rzeczy. Moze za dobrze im bylo. Dołączył: 2013-01-02 Miasto: Glasgow Liczba postów: 8071 7 maja 2014, 12:48 Z jednej strony większość z Was ma rację, ale z drugiej strony, gdyby mój facet ukrywał tak telefon (nie mówię tutaj po prostu o samym nie dawaniu, ale np. jakbym ewidentnie widziała, że za wszelką cenę go chowa) i potem ukradkiem bym zobaczyła, że napisała do niego jakaś dziewczyna, to i tak byłabym ciekawa, kto to jest i czego chce. Nie mówię, że od razu byłaby afera, ale na bank na spokojnie bym zapytała, kim jest osoba X i jeśli nie otrzymałabym odpowiedzi, albo dostrzegłabym zdenerwowanie i że coś jest nie tak, to na pewno zaczęłabym się zastanawiać, czy aby na pewno to po prostu taka sobie koleżanka, czy faktycznie "pocieszycielka".Jeśli chodzi o samo wyzywanie, autorka jest pod wpływem silnych emocji, Wy sobie siedzicie z kawką/herbatką przy monitorze, trafiacie na losowy temat na forum i czytacie chłodnym okiem to, co ktoś inny napisał, więc wiadomo, że Was może razić wyzywanie pozornie niewinnej osoby od dziwek. Ale - nazwijcie mnie potworem - ja to doskonale rozumiem. Gdyby mi się nie układało coś w związku, od jakiegoś czasu nie umiałabym złapać wspólnego języka z ukochanym, a potem dowiedziałabym się, że za moimi plecami czatuje z jakimiś innymi kobietami, to pierwsze, co by mi przyszło na myśl, to masa bluzgów w stronę tej osoby, obwinianie zarówno jej, siebie jak i faceta - bo co ona ma w sobie, czego ja nie mam, dlaczego on nie może po prostu porozmawiać, czemu ja mu nie wystarczam. I tak by było zapewne do czasu, aż wszystko by się wyjaśniło, niestety. Jestem straszną zazdrośnicą (co nie znaczy, że mojemu bym zabroniła mieć znajomych, mówię tutaj o konkretnej sytuacji) i dopóki by mi prosto w twarz nie powiedział kim jest owa osoba - na pewno nie byłabym spokojna i na pewno działałabym pod wpływem autorka ma takie podejrzenia, to według mnie w związku musi być coś nie tak, może nie czuje się doceniana, kochana przez faceta? Dlatego też wyczuwa, że on "woli inne".Trzeba wszystko rozważać z obu stron, wiele osób udzielających się w wątku tak naprawdę nie wie, jak by zareagowała w takiej sytuacji, zgrywają świętoszki i super silne emocjonalnie jednocześnie nie posiadając krzty empatii i nie próbując wczuć się w sytuację z drugiej strony. A szkoda, bo takie wiadomości mogą być tak naprawdę sygnałem, że coś jest nie tak - choć nie muszą. Dołączył: 2011-05-15 Miasto: Trzeci Szałas Po Lewej Liczba postów: 4764 7 maja 2014, 12:50 Też miałam takie schizy ale na początku związku kiedy miałam 18 lat...to do 20stego roku życia czyli po 2 latach związku też wmawiałam sobie rzeczy, czytałam sms, gg...Również pisały mu koleżanki takie tam pierdoły a mnie szlak trafiał, ale z perspektywy czasu - jesteśmy już 6 rok razem i jak pisze do niego koleżanka to to zlewam, bo raz mu powiedziałam: Jak spodoba Ci się jakaś to odejdź ode mnie i nie męcz siebie ani mnie. A on : że gdyby nie chciał ze mną być to by nie był i z mojej strony ma być to ufam, nie na 100% ale na 99%. Więc może powiedz mu że jeśli kogoś ma to niech Ci powie i się wyzywanie panienki tej "niby kochanki" jest z Twojej strony troszkę dziecinne, bo może wie może nie że ten TWÓJ mąż jest zajęty. Ale może jej powiedział że się rozwodzicie bądź Wam się nie udaje...TO ON ma być wierny a nie wolna (zakładam) kochanka. Dołączył: 2009-05-18 Miasto: Rajskie Wyspy Liczba postów: 86174 7 maja 2014, 12:50 Crunchy, ale forum jest po to, by ktos na spokojnie i z dystansem spojrzal na nasza sprawe, a nie rzucal z nami bluzgami, bo akurat w tym momencie potrzebujemy takiej formy "wsparcia". Zrozumialabym takie akcje u 16sto latek, czy w pierwszym okresie zwiazku, ale po dwunastu latach- nie, nie jestem w stanie tego zrozumiec. A moj facet kiedys mi powiedzial, ze jesli bym kiedys pomyslala, ze sie puszcza na boku, to powinnam go od razu zostawic, bo on nie chce byc z kims, to moglby miec o nim takie zdanie. Edytowany przez cancri 7 maja 2014, 12:57 Dołączył: 2013-01-02 Miasto: Glasgow Liczba postów: 8071 7 maja 2014, 12:57 cancri napisał(a):Crunchy, ale forum jest po to, by ktos na spokojnie i z dystansem spojrzal na nasza sprawe, a nie rzucal z nami bluzgami, bo akurat w tym momencie potrzebujemy takiej formy "wsparcia". Ależ ja nie mówię, że mamy wszystkie zebrać się tutaj i wyzywać tamtą dziewczynę od lafirynd i pochodnych - po prostu próbuję przekazać, że pod wpływem emocji zupełnie normalne jest to, że autorka używa takich określeń. Nie jesteśmy na forum także po to, aby osądzać wszystkich po kolei, bo tak naprawdę każda sprawa poruszana tutaj jest inna i indywidualna. To, co dla nas może wydać się błahostką (tak jak te wiadomości), dla innych może być powodem do wielu przepłakanych nocy, i tylko o to mi chodzi. Pisanie "jesteś żałosna, najlepiej to zamknij faceta w klatce i wyrzuć klucz" i tym podobne nie wnosi zupełnie nic do tematu i pewnie tylko dobija osobę, która i tak jest już wystarczająco nisko. Autorka napisała tutaj (według nas) bardzo chaotyczny i nie do końca kulturalny post opisujący (dla niej) ciężką sytuację, wydaje mi się, że forumowiczki w takiej chwili powinny raczej ją ustawić do pionu proponując różne rozwiązania, a nie rzucać tekstami rodem z gimbazy. Dołączył: 2013-09-06 Miasto: rzeszów Liczba postów: 39 7 maja 2014, 13:34 Sama miałam parę zaproszeń od innych mężczyzn, na przysłowiową kawę, ale byłam na tyle uczciwa ze informowałam w rozmowie że jestem zamężna i nie wiem jak by to mogło być odebrane przez małżonka, faceci się wycofywali i nie miałam z tym problemu, może faktycznie ta pseudo kochanka nie wie o moim istnieniu i brnie w to dalej, nie usprawiedliwia to działania męża bo nawet jeśli tak jest rani nas rękę mu nie było ze się dowiedziałam, nawet nie wiedział co powiedzieć pewnie jak przyjdzie z pracy już będzie miał historyjkę wymyślana o treści jak mogłam tak pomyśleć, nie sprawdzałam jego komórki ani razu bo miałam przed tym obrzydzenie. MIŁOŚĆ WIERNOŚĆ I UCZCIWOŚĆ małżeńska widocznie dla każdego co innego oznacza. raz sie zdarzyło ze przeczytał sms-a na mojej komórce nawet nie umiał się do tego przyznać akurat spałam przyszła wiadomość od nieznanego nr o kwocie faktury i terminie płat - rano zauważyłam ze przecie z ta wiadomość jest odebrana a przyszła wtedy gdy spałam wiec można powiedzieć ze tez mnie sprawdza mimo ze nie dawałam mu żadnych powodów do chce przekreślać wszystkiego co było ale jest mi cholernie ciężko, bo zawsze myślałam ze temat zdrady nas nie dotyczy przecież tak bardzo się kochamy. Jak widać myliłam się.
Wydaje mi sie, że mąż by wybaczył zdradę, ale pod warunkiem, że "inni" nie będą traktowali go jako rogacza, nie będzie się czuł oszukany, gorszy. Pewnie gdyby sam zdradził, to by wiedział, że zdrada wcale małżeńśtwa nie przekreśla. W mojej ocenie nic się nie stało.

Czy to już są podstawy żeby podejrzewać męża o zdradę? Od roku w naszym małżeństwie mają miejsce ciągłe kłótnie. Dość często jak się poklócimy mój mąż mnie karze w ten sposób, że idzie do drugiego pokoju spać. Dotychczas uważałam, że to jest głupie i niedojrzałe ale teraz wiem, że on ma swój cel...inny niz sobie tłumaczyłam. Ten cel to pisywać z kimś smsy lub rozmawiac przez telefon, a przy mnie nie mógłby tego robić. Poza tym dwa dni temu mój maż zakupił sobie nowy telefon na dwie karty. Zamiar kupna telefonu tłumaczył tym, że musi nosić dwa telefony, jeden prywatny, drugi firmowy, co jest bardzo niewygodne. Ok, rozumiem ten powód, ale zobaczyłam (chyba zapomniał ukryc), że zakupił kartę startową tak tak z nowym numerem telefonu i tu zaświeciła się lampka w mojej głowie:) Otóż wydedukowałam, że ten nowy numer telefonu potrzebny mu jest do połączeń i smsów z kimś, z kim pewnie mnie zdradza. Kolejna sprawa, często mój maż przychodził później z pracy do domu, wydawało mi się, że mając własną firmę musi pracowac po godzinach, zwłaszcza, że to sa usługi. Ale dzisiaj przyszedł do domu, zjadł obiad i pojechał sprzatać samochód w garażu. Oczywiście przeszłam sie na spacer, żeby to sprawdzic, jak sie okazało garaż był zamknięty...Zadzwoniłam do niego i zapytałam, gdzie jest. Odpowiedział,że u znajomych zalatwia sprawę a potem jedzie do garazu. Po powrocie nic mu nie mówiłam o podejrzeniach ale i tak sie pokłócilismy, jak zwykle. Powiedział,że idzie do piwnicy, no i od nie ma go, jest niby w piwnicy ale nie schodzę, żeby sprawdzić. Dodam, że seks jest coraz rzadziej. Myślę, że te fakty mówią tylko jedno, mój maż mnie zdradza. Ale muszę zdobyć konkretne dowody. Co moge zrobić? Może coś mi podpowiecie?Oczywiście muszę przechwycić telefon, ale to będzie trudne bo on zawsze ma go przy sobie.

Mój mąż zdradził mnie z moją kuzynką mogła się na nich zemścić w szybki i prosty sposób, ale wybrałam inną drogę Dołączył: 2009-09-15 Miasto: Poznań Liczba postów: 2934 23 lipca 2013, 21:00 Jestem tak załamana, mamy wspaniałego synka 6 letniego. Jesteśmy dopiero 2 lata po ślubie. ,Dzisiaj wyczytałam to w sms'ach (nie pisało dosłownie że seks uprawiali, ale tak idzie wywnioskować) To nie było w jego telefonie prywatnym, tylko znalazłam drugi telefon w garażu w ktorym było tylko kilka numerów, a ta dziewczyna była zapisana pod imieniem męskim. Głupio mi że to tu pisze, bo Wy za mnie moich problemów nie rozwiążecie. Ale musiałam to komuś się własnie budować załatwiamy różne papiery związane z budową domu. Myślałam ze jesteśmy szczęśliwą rodziną, ze się kochamy... wongruberamiona 23 lipca 2013, 21:02 Faceci.... kazałabym mu się budować z kochanką i rzuciła go ze wszystkim w cholerę. A poza tym widzisz opcję, że to mógł być telefon np. jego kolegi? Czy na 100% jego? Edytowany przez wongruberamiona 23 lipca 2013, 21:03 Dołączył: 2010-06-28 Miasto: Wyspy Kokosowe Prowincja Nibylandia Liczba postów: 11415 23 lipca 2013, 21:02 ktos kto mnie rok temu zostawil..dla innej..tez mial panne wpisana pod meskim imieniem...przykro mi,ze Cie to spotkalo... Dołączył: 2013-01-11 Miasto: Lublin Liczba postów: 1512 23 lipca 2013, 21:03 o kurcze.... a moze zdradza cie z facetem? hania2007 23 lipca 2013, 21:06 prześlij sobie (jakoś zaimportuj) te smsy i zatrzymaj - na przyszłość. oby się okazało, że to nie jego telefon... vibeke33 23 lipca 2013, 21:07 też o tym pomyślałam ... BeFitAndHappy 23 lipca 2013, 21:07 o kurcze.... a moze zdradza cie z facetem?nie wiem czy autorkę postu też tak śmieszy ta sytuacja jak ciebie... kobitka pisze,bo potrzebuje wsparcia,a dostaje durne komentarze Dołączył: 2011-07-23 Miasto: Niemcy Liczba postów: 3074 23 lipca 2013, 21:08 jesteś pewna, że to jego telefon? I czy te smsy na pewno świadczą o zdradzie czy można je inaczej zinterpretować? Dołączył: 2011-06-20 Miasto: Rzeszów Liczba postów: 4684 23 lipca 2013, 21:09 jesteś pewna że to laska?a tak ogólnie jak to jego tel to nie próbuj wybaczać i próbować dalej zaufanie ciężko odbudować a to ni ebyła zdrada na spontaie popijaku tylko romans.. tego się nie wybacza... Dołączył: 2009-06-25 Miasto: Dobra Nadzieja Liczba postów: 5400 23 lipca 2013, 21:10 -jestes pewna ze to jego telefon? - czy w tym czasie kiedy niby miala ta zdrada nastąpić rzeczywiście nie bylo go w domu? -czy czesciej wychodzi do tego garazu w którym znalazłaś telefon? ps. spisz telefon tej niby kochanki w razie czego - albo zadzwon tam z tej znalezionej komórki i sie nie oszywaj - zobaczysz kto odbierze albo co powie np. cześć misiu ----> albo ukryj nr i zobacz kto odbierze telefon

2210 wyświetleń. E̗̭̝͜ḽ̖̭͜c̜͇̗̪̭͢i̱͙̙͍͖͜a͢. Przed chwilą. Witam wszystkich! Mam wielki problem mój mąż zdradził mnie i będzie miał dziecko z inna kobietą niestety

Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Od 2 miesięcy moje życie zamieniło się w koszmar. Przypadkowo dowiedziałem się, że moja żona ma romans z facetem, który jest mężem jej koleżanki. Oboje są rodzicami dziecka, którymi moja żona zajmuje się jako wychowawczyni w przedszkolu. Wszystko trwało od ok. 6 miesięcy. Były sms-y, maile, spotkania i seks - w samochodzie na parkingu za miastem... Początkowo żona wszystkiemu zaprzeczała, twierdziła, że maile, które odczytałem były ukartowaną "zemstą" za mój emocjonalny związek z kobietą, w którym była fascynacja, deklaracje wielkiego uczucia, ale... nigdy się nie spotkaliśmy - ona mieszka na innym kontynencie... Drążyłem sprawę i wyszły billingi pełne smsów do niego, potem zakładała kolejne konta @, które odkrywałem. Za każdym razem zaprzeczała, twierdziła że zakładała konta i nic do niego nie pisała. W jej telefonie znalazłem zapisane smsy wysyłane przez bramkę sms: "kocham cie nad zycie", "mimo że mąż wie to nie umiem z ciebie zrezygnować", "chcę się z tobą kochać w łóżku".... Zainstalowałem na domowym komputerze program szpiegowski. Po powrocie z urlopu (4 dni temu), zapisało się jak wchodzi na swoją "oficjalną" skrzynkę @ i wpisuje jego adres w nowego maila. Potem jakby wyłączyła okno... Jak jej to pokazałem, twierdziła że nie wie dlaczego to zrobiła, potem że chciała coś napisać, ale nie wie co i że ostatecznie nic nie wysłała... Jak odkryłem ich związek od początku "straszyłem", że żona tego kolesia się ode mnie dowie o wszystkim, ale tego nie zrobiłem, bo boję się o swoją żonę. Próbuję przepracować tą zdradę i wszystkie emocje, które jej towarzyszą, wizje mojej żony i jego podczas ich spotkań i ciągle nie wiem czy dobrze zrobiłem nie mówiąc jej koleżance. Dodam, że ich i nasze dzieci kilka razy się spotkały (u nas w domu).... Nie wiem jak to wszystko się ułoży i czy dobrze robię walcząc o żonę, ale czuję, że ją kocham i że nie potrafię bez niej żyć - jesteśmy ze sobą już ok. 20 lat, a 10 lat od ślubu. Wiem, że moja emocjonalna zdrada, mimo że na odległość, była bardzo przyczyniła się do jej zdrady, ale usprawiedliwiam siebie, że nie było "oddania własnego ciała", choć pewnie gdybym miał okazję to pewnie bym to zrobił... Moim głównym problemem jest to czy powiedzieć żonie kochanka mojej żony, które są koleżankami. Poza tym on zakończył związek z moją żoną i bezboleśnie przeszedł do normalnego życia i czuję się źle, że w żaden sposób nie mogłem się na nim zemścić i że on nie poniósł żadnej kary, a moja rodzina przechodzi przez niego przez wielki kryzys... Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Po pierwsze - nie mysl,że poczujesz sie lepiej niszcząc być może jego związek, tak cierpią dwie osoby a tak będą cierpieć wszyscy. Nie usprawiedliwiam Twojej żony ale dla nas kobiet zdrada emocjonalna jest czesto bardziej dotkliwa niż fizyczna. Tym sie od Was róznimy, Wy potraficie zafundowac sobie seks i nastepnego dnia nie pamietac imienia partnerki, my angazujemy sie emocjonalnie często nawet w przelotny i wyłacznie fizyczny zwiazek..dlatego zdada kobiety jest groźniejsza, jest często synonimem tego,ze przestała kochać. Jesli potrafisz wybaczyc zrób to tylko pamietaj,ze albo wybaczysz radykalnie - starasz sie zapomnieć nie wypominasz starasz się zaufac a wiec nie sprawdzasz jej albo będzie Cie to gnieśc uwierać i zrobisz jej emocjonalne piekło, które i tak zakończy się rozstaniem Ogólnie, bardzo Ci wspólczuje ale myślę,ze ona tez bardzo cierpiała gdy odkryła twoją emocjonalną post został edytowany przez Autora dnia o godzinie 20:29 Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Po raz pierwszy odkryłem ich maile w jej telefonie w maju - mówiła, że nic między nimi nie było, tylko te maile. Kolejnego dnia sprawdziłem billingi - wtedy mówiła, że tylko rozmawiali, spotykali się, rozmawiali i przytulali. I obiecała, że już jest koniec. Po 3 tygodniach w jej telefonie znalazłem smsy do niego zapisane na stronie bramki sms: "nie umiem z ciebie zrezygnować", "chce sie z toba kochac w lozku"... Dopiero wtedy przyznała się, że łączył też ich seks, obiecała, że kończy ostatecznie, płakała, przepraszała. W następnym tygodniu odkryłem, że logowała się na nowo założoną skrzynkę. Jak podała mi hasło, to była już pusta. Po kilku kolejnych dniach w jej telefonie znów były zapisane smsy do niego w bramce internetowej: "kocham Cie nad zycie" i konkretna propozycja do niego z godzina spotkania. Potem pojechaliśmy na urlop i 2 dni po powrocie znalazłem w komputerze domowym zapis próby (?) pisania maila do niego. Ona twierdzi, że zrobiła to bezwiednie. Napisała "nie mam jak". Nie wiem czy wysłała, czy nie. Nie wiem nic. Tylko tyle ile ona mi mówi. Czy to już koniec naszego związku...? Czy po tylu próbach powrotu do kochanka mogę jej wierzyć? Jak to zrobić? konto usunięte Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Maciej K.:powiem Ci tak: jak kobieta odkrywa, że jej mąż ją zdradza (fizycznie i emocjonalnie) to coś pęka. Kończy się zaufanie, pojawia się potworne uczucie zranienia, szok itd. Potem szok mija i zaczyna się chęć na zemstę. Nie ma się już poczucia, że się powinno być wiernym, bo przecież małżonek zwolnił nas niejako z tej przysięgi...a jak się pojawia przyzwolenie, to i okazja się znajdzie. Teraz Ty zabiegasz o żonę, ona po bólach i trudach rzuci kochanka i zostanie z Tobą, wyznając Ci miłość. Ty za jakiś czas poczujesz, że zostałeś tak zraniony, że już nie kochasz tak bardzo żony i zaczniesz się rozglądać za przyjaciółką.... Aby przerwać to błędne koło zdrad i powrotów, idźcie na terapię. Tam Was nauczą wielu rzeczy o małżeństwie i tylko tak macie szansę na dobre wyjście z sytuacji. Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki To że terapia może nam pomóc to wiem... Nie wiem jak się na to będzie zapatrywać moja żona Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że najlepszą metodą, żeby ich rozdzielić będzie poinformowanie jego żony. Wiem, że doprowadzi to do kryzysu w ich małżeństwie, ale ja ich poznałem przez moją żonę, która będąc z nim zapraszała ich do naszego domu... Czuję się też potężnie upokorzony tym, że siedział ze mną przy jednym stole, śmiał się, rozmawiał, a równocześnie miał moją żonę...To chyba naturalna reakcja mnie jako "samca".... konto usunięte Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Maciej K.: To że terapia może nam pomóc to wiem... Nie wiem jak się na to będzie zapatrywać moja żona Nie wiem czemu, ale wydawało mi się, że najlepszą metodą, żeby ich rozdzielić będzie poinformowanie jego żony. Wiem, że doprowadzi to do kryzysu w ich małżeństwie, ale ja ich poznałem przez moją żonę, która będąc z nim zapraszała ich do naszego domu... Czuję się też potężnie upokorzony tym, że siedział ze mną przy jednym stole, śmiał się, rozmawiał, a równocześnie miał moją żonę...To chyba naturalna reakcja mnie jako "samca"....powiem Ci, że z Twoich słów to nie wynika jakiekolwiek uczucie do żony. Skupiasz się na pierdołach. Rozstaną się, to żona znajdzie sobie kogoś innego- to nie jest problem. Jeśli żona nie chciałaby iść na terapię, to idź sam- przynajmniej Ty będziesz miał łatwiej. Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Po zdradzie zwykle wszystko sie wali. Nie da sie zapomniec, poza tym tli sie wiecznie w czlowieku ta chec dosrania osobie, ktora zdradzila. Kazdy facet w takiej chwili zastanawia sie jak ona to robila, czy bylo jej lepiej z nim, niz ze mna, etc. Podejrzewam, ze podobnie jest u kobiet. Coz, po 20 latach kazdy moze sie wypalic, znudzic, a czesto dzieje sie to znacznie szybciej. Najczesciej nie ma juz drogi powrotnej. Zbudowalismy sobie kulture stojaca w sprzecznosci do naszej natury. Natury, ktora lubi odkrywac, lubi to co nowe, jest ciekawa, oczekuje innosci i swiezosci. Niewielu udaje sie wytrwac w wiernosci az po grob. Dzis, w elektronicznym swiecie przeplywu danych jest to szczegolnie trudne, gdyz tylko przycisk dzieli nas od otwarcia roznych drzwi. I tylko szkoda tych 20 lat wspolnego zycia, jednak taka zdrada jest sygnalem, oznaka tego, ze cos sie spieprzylo. Z czegos takiego nalezy wyciagnac wnioski i zastanowic sie co dalej. Jesli nerwy pozwola, a milosc jest silna, zapewne bedziesz probowal walczyc. W tej walce potrzeba rowniez zaangazowania zony. Z pewnoscia latwo nie bedzie, zwazywszy, ze nie byl to jednorazowy seks po wodce, a pelne zaangazowanie, rowniez na plaszczyznie duchowej i mentalnej. Mozna tez sie rozwiesc, czesto to zdrowsze wyjscie z patowej sytuacji, choc na slowo rozwod wiekszosc sie wzdryga. Istnieje jednak wtedy szansa na ponowne ulozenie sobie zycia. Dzis trudno Ci o tym myslec, ale w tym wariancie jest wedlug mnie wiecej sensu, niz w wizji toksycznego domu. Taki dom nie jest dobry dla nikogo, a juz na pewno nie dla dzieci. Czasem warto walczyc, czasem trzeba jednak odpuscic, bo nie ma wyjscia. Z pewnoscia nie da sie z tym przejsc do porzadku dziennego, czy po prostu zapomniec. Milosc to dobrowolnosc, zdrada jest zwykle pochodna wyblaklego porzadania, zwyklego znudzenia, braku zrozumienia, czy zwyczajnie potrzeba ludzkiej natury. A moze sie myle? Dobrze jest poczytac rozne opinie, albo skorzystac z pomocy psychologa. Warto dbac o glowe, tak samo jak o zeby, czy wlosy. Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Mariusz G.: Po zdradzie zwykle wszystko sie wali. Nie da sie zapomniec, poza tym tli sie wiecznie w czlowieku ta chec dosrania osobie, ktora zdradzila. Kazdy facet w takiej chwili zastanawia sie jak ona to robila, czy bylo jej lepiej z nim, niz ze mna, etc. Podejrzewam, ze podobnie jest u kobiet. Coz, po 20 latach kazdy moze sie wypalic, znudzic, a czesto dzieje sie to znacznie szybciej. Najczesciej nie ma juz drogi powrotnej. Zbudowalismy sobie kulture stojaca w sprzecznosci do naszej natury. Natury, ktora lubi odkrywac, lubi to co nowe, jest ciekawa, oczekuje innosci i swiezosci. Niewielu udaje sie wytrwac w wiernosci az po grob. Dzis, w elektronicznym swiecie przeplywu danych jest to szczegolnie trudne, gdyz tylko przycisk dzieli nas od otwarcia roznych drzwi. I tylko szkoda tych 20 lat wspolnego zycia, jednak taka zdrada jest sygnalem, oznaka tego, ze cos sie spieprzylo. Z czegos takiego nalezy wyciagnac wnioski i zastanowic sie co dalej. Jesli nerwy pozwola, a milosc jest silna, zapewne bedziesz probowal walczyc. W tej walce potrzeba rowniez zaangazowania zony. Z pewnoscia latwo nie bedzie, zwazywszy, ze nie byl to jednorazowy seks po wodce, a pelne zaangazowanie, rowniez na plaszczyznie duchowej i mentalnej. Mozna tez sie rozwiesc, czesto to zdrowsze wyjscie z patowej sytuacji, choc na slowo rozwod wiekszosc sie wzdryga. Istnieje jednak wtedy szansa na ponowne ulozenie sobie zycia. Dzis trudno Ci o tym myslec, ale w tym wariancie jest wedlug mnie wiecej sensu, niz w wizji toksycznego domu. Taki dom nie jest dobry dla nikogo, a juz na pewno nie dla dzieci. Czasem warto walczyc, czasem trzeba jednak odpuscic, bo nie ma wyjscia. Z pewnoscia nie da sie z tym przejsc do porzadku dziennego, czy po prostu zapomniec. Milosc to dobrowolnosc, zdrada jest zwykle pochodna wyblaklego porzadania, zwyklego znudzenia, braku zrozumienia, czy zwyczajnie potrzeba ludzkiej natury. A moze sie myle? Dobrze jest poczytac rozne opinie, albo skorzystac z pomocy psychologa. Warto dbac o glowe, tak samo jak o zeby, czy ładnie i dobrze napisane :) Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Czytałem już o kilku podobnych sytuacjach na tym forum i wiem, że nie jesteśmy żadnym "wyjątkowym" przypadkiem. Wiem, że 20 lat związku to kawał czasu, biochemia miłości może się wyczerpać. Wiem, że kochanek w życiu kobiety to oznaka szukania czegoś nowego, ożywiającego....wiem...tylko to teoria, a najgorzej jest praktykę przerabiać na własnej skórze... 10 lat temu, gdy byliśmy pod koniec studiów też miała "kochanka" będąc ze mną, ale wtedy twierdziła, że mnie już nie kocha. Ja o nią bardzo walczyłem i "wybrała" mnie. Pobraliśmy się. Mamy 2 dzieci (8 i 4 lat). 2 lata temu zdradzałem ją emocjonalnie - wiem że mogła (i pewnie jest) to główna przyczyna tego co teraz się stało. Była to przyjaciółka z młodości z którą korespondowałem będąc w liceum, wymienialiśmy się zdjęciami, pisaliśmy o wszystkim, nigdy się nie spotkaliśmy (mieszka w Brazylii). 2 lata temu odnalazła mnie i zaczął się gorący "romans mailowy", dużo słów o miłości, uczuciach. Moja żona to odkryła. Oszukiwałem ją przez ponad rok. Potem zakończyłem.... Wiem, że przeszłości nie cofnę. Uważam, że bardzo kocham żonę, nie umiem wyobrazić sobie życia bez niej i zaczyna do mnie docierać, że przyszłe życie będzie inne, zdecydowanie inne niż wcześniej. Wiem, że ją zaniedbywałem pod kątem rozmów, czułości (nie mówię o seksie), pokazywania troskliwości, bo pieniędzy nam nie brakuje - tu znów chyba jest to jedna z bardziej standardowych sytuacji - jedne potrzeby mamy zaspokojone to zaspokajamy inne potrzeby, o których zapomnieliśmy lub które zaniedbaliśmy... Żona twierdzi, że jej nie jest potrzebna terapia, ale jak ja chcę to ona pójdzie ze mną. Chyba to dobry znak...? Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Maciej K.: Czytałem już o kilku podobnych sytuacjach na tym forum i wiem, że nie jesteśmy żadnym "wyjątkowym" przypadkiem. Wiem, że 20 lat związku to kawał czasu, biochemia miłości może się wyczerpać. Wiem, że kochanek w życiu kobiety to oznaka szukania czegoś nowego, ożywiającego....wiem...tylko to teoria, a najgorzej jest praktykę przerabiać na własnej skórze... 10 lat temu, gdy byliśmy pod koniec studiów też miała "kochanka" będąc ze mną, ale wtedy twierdziła, że mnie już nie kocha. Ja o nią bardzo walczyłem i "wybrała" mnie. Pobraliśmy się. Mamy 2 dzieci (8 i 4 lat). 2 lata temu zdradzałem ją emocjonalnie - wiem że mogła (i pewnie jest) to główna przyczyna tego co teraz się stało. Była to przyjaciółka z młodości z którą korespondowałem będąc w liceum, wymienialiśmy się zdjęciami, pisaliśmy o wszystkim, nigdy się nie spotkaliśmy (mieszka w Brazylii). 2 lata temu odnalazła mnie i zaczął się gorący "romans mailowy", dużo słów o miłości, uczuciach. Moja żona to odkryła. Oszukiwałem ją przez ponad rok. Potem zakończyłem.... Wiem, że przeszłości nie cofnę. Uważam, że bardzo kocham żonę, nie umiem wyobrazić sobie życia bez niej i zaczyna do mnie docierać, że przyszłe życie będzie inne, zdecydowanie inne niż wcześniej. Wiem, że ją zaniedbywałem pod kątem rozmów, czułości (nie mówię o seksie), pokazywania troskliwości, bo pieniędzy nam nie brakuje - tu znów chyba jest to jedna z bardziej standardowych sytuacji - jedne potrzeby mamy zaspokojone to zaspokajamy inne potrzeby, o których zapomnieliśmy lub które zaniedbaliśmy... Żona twierdzi, że jej nie jest potrzebna terapia, ale jak ja chcę to ona pójdzie ze mną. Chyba to dobry znak...?Wiesz co czuje kobieta której maż dzieli się z inna uczciami??? Rozmowami o wszystkim? Swoimi plnamai, marzeniami? Czuje sie niepotrzebna i mysli nie tylko - on mnie juz nie kocha, nie szanuje, ale - ze mna tak od dawna nie rozmawiał albo nigdy. Wiec choć tego nie pojmujesz w ten sposób zdadziliście oboje i teraz oboje musicie o siebie walczyc z takim samym zaangazowaniem. Jesli żona obiecała,ze tamto ejst zakończone to musi tak byc a jesli nie bedzie..nie rób sobie złudzeń. Mozesz ich rozdzielic tylko w jeden spsób wybaczajacv okazujac wspaniałomyslnośc zabiegajac i kochając jak za dawnych lat zupełnie tak jakby tych lat nie było. jesli zemsta i urażona duma zajmują Ci wiecej miejsca emocjonalengo niz miłosc do niej - odpusc i pozwól jej odjeść. Wanda B. nauczycielka języka angielskiego Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Każdy odpowiada za siebie. Twój "romans" może i miał wpływ na decyzje zony o zdradzie, ale nie jest powodem zdrady - to, ze poszła z innym facetem do łózka było jej autonomiczna decyzją. Tym bardziej, ze kontakt z koleżanką zza oceanu uciąłeś rok temu a żonę poprosiłeś o wybaczenie. Ja bym postawiła sprawę jasno - albo kończy romans definitywnie, idziecie wspólnie na terapię albo odchodzisz i informujesz zdradzaną żonę. Półśrodki zazwyczaj nie post został edytowany przez Autora dnia o godzinie 20:37 Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Wiem, że nie ma idealnego rozwiązania... Czas wyleczy rany...? konto usunięte Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Maciej K.: Wiem, że nie ma idealnego rozwiązania... Czas wyleczy rany...?jedne wyleczy, a inne przerodzi w bolesne, przewlekłe dolegliwości. Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Macieju 1. Wybaczasz żonie i zapominasz (nie snujesz przypuszczeń i nie myślisz czy było lepiej czy gorzej) 2. Umawiasz się na spotkanie z "kochasiem" i dajesz mu w zęby (ja bym mu wper...dlił) nie wiem jak ty się zapatrujesz na przemoc, ale jak kutas wiedział że ona ma męża i poszedł to mu się należy 3. Informujesz go że jak się dowiesz że jeszcze raz się z nią choćby kontaktował to powiadomisz o wszystkim jego żonę 4. Żonie robisz raban na pół osiedla, a później się z nią godzisz tak żeby słyszało już całe osiedle (tylko dzieci wyślij do dziadków) Jak to nie pomoże to sobie odpuść jest tyle pięknych i mądrych kobiet. Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Sebastian S.:2. Umawiasz się na spotkanie z "kochasiem" i dajesz mu w zęby (ja bym mu wper...dlił) nie wiem jak ty się zapatrujesz na przemoc, ale jak kutas wiedział że ona ma męża i poszedł to mu się należy No wiedział, że ma męża, ale przecież jej nie zgwałcił, sama poszła, zupełnie dobrowolnie. Nie jest niebezpieczne to, że on wiedział i skorzystał. Złe jest to, że oboje małżonkowie są na etapie, w którym czują potrzebę zdrady. Nie mąż koleżanki, to chłopak z ogłoszenia, czata, ktokolwiek. Oczywiście można pójść i lutnąć w nosa facetowi, ale w zasadzie niczego to nie zmieni, poza chwilowym poczuciem satysfakcji. Ból, zadra, drzazga, żal, nieufność, to wszystko pozostanie. Można okładać słup po przypadkowym wpadnięciu na niego, ale jakoś specjalnie nikomu to nie pomoże. Paradoksalnie związki nie zawsze są do bólu szczere. Czasem trudno komuś powiedzieć w twarz...Znudziłeś/znudziłaś mi się. W związkach obowiązuje często poprawność polityczna, która amputuje prawdę. Stąd bardzo często na zwierzenia idzie się do przyjaciółki, przyjaciela, bo tam można dużo więcej. Nie każdy jest na tyle otwarty, elastyczny i wyluzowany, aby zaproponować żonie lub mężowi zabawę w swingersów. zdradę kontrolowaną. Tak więc siedzi sobie większość w zadeklarowanej wierności, ale co rusz w głowie snują się różne myśli. Pytanie jaką formę przyjmuje zdrada. Czy jest to głód zwykłej fizyczności i potrzeba odmiany, czy zdrada ma inny charakter. Seks można sobie jakoś ubarwić, ale kiedy czyjaś psychika, charakter, brak higieny etc. stają się trudne do zniesienia, wtedy pozostaje wywiesić białą flagę i wiać, gdzie pieprz rośnie. Jak tak dookoła patrzę i widzę ilość rozwiedzionych par i nieszczęśliwych ludzi, to wpada mi do głowy dość żałosna analogia. Być może w kwestii partnerstwa mamy dokładnie to samo, co w świecie ciuchów, zapachów i pokarmów. Nikt nie jada przez kilka lat chleba z tym samym okładem, zmieniamy perfumy, auta, ciuchy, pastę do zębów, kolor włosów i masę innych rzeczy. Czy nie jest podobnie z kwestii partnerstwa? To złe, ale nie każdy umie powstrzymać w sobie chęć odmiany. Wtedy kulturalnie należy się rozstać, podziękować sobie za najlepsze lata, a nie bić, kopać i opluwać. Sama przysięga małżeńska jest z założenia ułomna. Nikt w końcu nie wie, czy będzie w stanie jeszcze kochać za lat kilka...Można to krytykować, potępiać, niestety nie da się tego zmienić. Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki NapisałeśCzuję się też potężnie upokorzony tym, że siedział ze mną przy jednym stole, śmiał się, rozmawiał, a równocześnie miał moją żonę...To chyba naturalna reakcja mnie jako "samca".... Naturalnie samiec zaznaczył by swoje terytorium. Jak byłem bardzo młody i zdradziła mnie dziewczyna (spotkała się z niem a nie spała) mieliśmy wówczas po 15 lat, to kolesiowi (który wiedział że się spotykamy) wlałem 4 razy. Do niej zadzwoniłem i powiedziałem że wleję mu 20 bo tyle minut na nią czekałem jak sobie z nim herbatkę piła. Powiedziałem że za każdym razem gdy mu wleje to przypomnę mu za co zbiera te bęcki i obiecałem jej że ją znienawidzi. Pewnie dodatkowym plusem jest to że zanim pójdzie z inną dziewczyną upewni się 5 razy czy nie ma faceta. Po 4 razie było mi szkoda faceta, ale oni się już nigdy nie spotykali. Po roku jak go spotkałem na ulicy to przysięgał że się z nią nie widuje, choć mnie już było gancegal :) Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Okay, ale stosując tą retorykę, powinieneś też wlać babie. Ona mało, że wiedziała, że jest z Tobą, to dodatkowo kłamała całując się najpierw z jednym, a potem z drugim. Chłopak tylko skorzystał. Przyszła ładna dziewczyna, dała mu swoje usta, czy cokolwiek innego, to wziął. Jak to samiec, wyszedł z założenia, że widocznie jest lepszy, bo kobieta idzie z ustami do niego. Ja tam nie jestem za tym, żeby kogokolwiek bić. Nie mamy nikogo na własność. Coś się skończyło, jest do dupy, ktoś się męczy, więc trzeba odejść. Trzeba to tylko powiedzieć otwartym tekstem. W klatce to można trzymać chomika, ptaka, jaszczurkę i patyczaki. Nawet jeśli zlejesz faceta, wystraszysz kobietę, to na co Ci w łóżku obok dama, która zamykając oczy myśli o innym. Myśli kontrolować się na szczęście nie da póki co. A zdrada zaczyna się w głowie, jest oznaką, że w związku coś gnije. Pomijam naturalnie ludzi, którzy muszą, bo się uduszą....jak innej nie ruszą. Reasumując, do naprawy czegokolwiek należy używać przeznaczonych do tego narzędzi, a jak coś się sypie, to trzeba to zezłomować. Walenie łomem w maskę samochodu sprawy nie polepszy :) Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Tutaj się bardzo mylisz Mariuszu bo w dużym stopniu to TWOJA wina że ona cię zdradziła, oczywiście nie 100% ale przynajmniej 50% więc powinieneś jeszcze wlać sobie ;) Poza tym kobiet się nie powinno bić w końcu jesteśmy silniejsi fizycznie niż G.: Okay, ale stosując tą retorykę, powinieneś też wlać babie. Ona mało, że wiedziała, że jest z Tobą, to dodatkowo kłamała całując się najpierw z jednym, a potem z drugim. Chłopak tylko skorzystał. Przyszła ładna dziewczyna, dała mu swoje usta, czy cokolwiek innego, to wziął. Jak to samiec, wyszedł z założenia, że widocznie jest lepszy, bo kobieta idzie z ustami do niego. Ja tam nie jestem za tym, żeby kogokolwiek bić. Nie mamy nikogo na własność. Coś się skończyło, jest do dupy, ktoś się męczy, więc trzeba odejść. Trzeba to tylko powiedzieć otwartym tekstem. W klatce to można trzymać chomika, ptaka, jaszczurkę i patyczaki. Nawet jeśli zlejesz faceta, wystraszysz kobietę, to na co Ci w łóżku obok dama, która zamykając oczy myśli o innym. Myśli kontrolować się na szczęście nie da póki co. A zdrada zaczyna się w głowie, jest oznaką, że w związku coś gnije. Pomijam naturalnie ludzi, którzy muszą, bo się uduszą....jak innej nie ruszą. Reasumując, do naprawy czegokolwiek należy używać przeznaczonych do tego narzędzi, a jak coś się sypie, to trzeba to zezłomować. Walenie łomem w maskę samochodu sprawy nie polepszy :) Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Porady psychologiczne - dobrze choć ze bezpłatne... zdradziła cie zona -wpier...dol kochankowi - jak cie zdradziła z nim 10 razy po 0,5 h to rozłóz to na minuty a wyjdzie pewnie 300 wiec wpier...dol mu 300 razy :-) uważaj tylko żebys ty rogacz... nie był lichszej postury lub waleczności bo jeszcze kochas tobie wpier..oli Temat: Żona zdradziła mnie z mężem swojej koleżanki Sebastian S.: Tutaj się bardzo mylisz Mariuszu bo w dużym stopniu to TWOJA wina że ona cię zdradziła, oczywiście nie 100% ale przynajmniej 50% więc powinieneś jeszcze wlać sobie ;) Poza tym kobiet się nie powinno bić w końcu jesteśmy silniejsi fizycznie niż wiadoma sprawa z tym biciem. A co do pierwszej części wypowiedzi, to takie myślenie daje przyzwolenie na zdradę, tak jak kłopoty finansowe na kradzież. W końcu jest coś pomiędzy winą a karą, zdradą. Dialog jest tym czymś :) Zawsze można próbować się dogadać, czy żegnamy się, czy zmieniamy coś między nami, czy swingersujemy .... Nie znam statystyk, wiem natomiast jedno, że wszystko z czasem się nudzi. Człowiek nie jest bezkresnym oceanem pokładów intelektualnych, nieskończoną oazą podniety. Sam fakt, że faceci zdradzają swoje żony z nie zawsze ładniejszymi paniami. Czasem żona jest śliczna, a ta nowa......cóż, szału nie ma. Czasem chodzi po prostu o odmianę, nowy zapach w sypialni, nową inspirację psychiczną, cokolwiek, być może o zwykły flirt, potrzebę adoracji i bycia adorowanym. Każdy sam musi sobie na to odpowiedzieć. Wymarzoną sytuacją jest, gdy ludzie potrafią się inspirować całe życie na każdej płaszczyźnie wzajemnych relacji i nawet, gdy z wiekiem spada libido, potrafią mieć wspólne sprawy, tematy, pasje. Niektórym przecież się udaje. W dzisiejszym pędzącym świecie, świecie płciowej niezależności, zachwiania ról męskiej i damskiej, łatwej drogi elektronicznego flirtu poprzedzającego ten właściwy kontakt, to wszystko staje się niebywale trudne. Dwadzieścia lat temu trzeba było wyjść z domu, żeby zdradzić. Dziś wystarczy smartphone i można zaczynać flircik siedząc na kiblu, gdy mąż, żona kręcą się po pokoju. Bardzo szeroki, indywidualny, wielowątkowy temat, którego na łamach GL rozwiązać się nie da. Każdy sam musi rozwiązać swój kłopot poprzez dialog i określone zachowania będące jakimś konsensusem rozmowy pomiędzy panią a panem.

Mąż mnie zdradził, ale chcę z nim być. Co robić? - Netkobiety.pl Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy napisał/a: samajakpalec 2011-09-26 16:04 Witajcie, Mam 26 lat, mąż ma 36 lat a nasz syn 4 lata. Mój mąż był moim pierwszym i jedynym partnerem w łóżku. W sobotę zajechaliśmy do supermarketu i mąż jak zwykle odszedł dalej żeby odebrać telefon. A ja zaszłam go od tyłu i słuchałam całą rozmowę z kochanką... (Myślałam, że zemdleję! Zrobiło mi się gorąco i dostałam takiej migreny, że do niedzielnego wieczoru mnie trzymało.) Przy kasie zapytałam czy wychodzi dziś wieczorem-odparł że tak bo do kumpla idzie. Dyplomatycznie odpowiedziałam, że słyszałam całą rozmowę. Zapaliłam papierosa w samochodzie i pojechaliśmy do domu. Przez drogę oczywiście wmawiał mi że z kumplem gadał i że muszę go poznać. Próbował zrobić ze mnie wariata. Ale nie tym razem... Ostatecznie nie wyszedł w sobotę chociaż mu kazałam żeby go nie widzieć. Od soboty nie jem, palę papierosy, płaczę w nocy, leję go jak próbuje się zbliżyć. Bo oczywiście ciągle od soboty ma ochotę na seks. I pyta czy go kocham... Próbował siłą mnie "wziąć" że się tak wyraże ale zwymiotowałam na niego i odpuścił. Nie piję po nim, nie dotykam jego ręcznika i nie pozwalam się dotknąć czy pocałować. Brzydzę się... Co robić? Zdradzić go żeby mieć satysfakcję? Odejść nie mogę bo mamy 4-letniego syna. Seksu nie będzie z nim już nigdy, bo się brzydzę. Help... napisał/a: Escherichia1 2011-09-26 16:11 samajakpalec napisal(a): Zdradzić go żeby mieć satysfakcję? Jesli jestes pewna, ze bedziesz miec.. Ale wtedy czym bedziesz sie roznic od niego?samajakpalec napisal(a): Odejść nie mogę bo mamy 4-letniego syna. Eghmm.. no i co z tego? Dziecko nie jest glupie, predzej czy pozniej zobaczy, wyczuje co sie dzieje i bedzie sie stresowac tak samo jakbys zdecydowala sie odejsc od meza.. Mysle, ze lepsze wzorce i tak bedzie mial po Waszym rozwodzie niz patrzac na to co sie bedzie dzialo u Was w domu.. Tak mi sie przynajmniej wydaje.. napisał/a: chickadee 2011-09-26 16:58 bardzo ci współczuję, uważam że nie powinnaś odejść od niego, chociaż separacja na jakiś czas. Odpocznij od niego i wtedy stwierdzisz czy warto być z takim człowiekiem. napisał/a: Veriolla 2011-09-26 17:41 A co było w tej rozmowie z kochanką? Przyznał się wkoncu? Skoro się go brzydzisz to mieszkanie razem nie ma sensu, będziesz się męczyć. To, że macie dziecko nie oznacza, że musisz trwać przy jego boku i wybaczac takie świństwa. To on skrzywdził Ciebie i jednocześnie dziecko, bo w tylku mial takie wartości jak rodzina. Mysl o swoim szczęściu. napisał/a: samajakpalec 2011-09-26 18:50 Pytał kochankę co chciała i czy będzie seks jak przyjedzie. Flirtował i uwodzicielsko z nią rozmawiał. Najgorsze jest to, że używał tych samych tekstów których używa podczas flirtu ze mną. Nie przyznał się i nie przyzna się nigdy. Ale nie rozmawiamy o tym. Stara się zagadywać mnie o byle co jak tylko mijamy się gdzieś w domu. Od dawna unikał rozmów a teraz ciągle nawija, żartuje i zaczepia mnie. Mąż wie, że ze względu na dziecko nie odejdę i nie zrobię tego. Nie znacie mojego syna... Zapłakałby się... On tak przeżywa każdą sytuację i brak któregoś z nas. Jak męża nie ma to pyta gdzie tatuś... A mąż jeszcze od soboty ciągle z synem się bawi... Specjalnie to robi. Spię z mężem w jednym łóżku ale jest bardzo szerokie i praktycznie nie czuję, że jest obok. Nie pozwolił mi się wynieść do innego pokoju min ze względu na syna. Już nawet pranie robię osobno tak aby nasze ubrania i ręczniki się nie stykały. Fuj. Dziś przyłapałam się, że wycierałam rękę jak podał mi miskę z winogronem z ogrodu Jestem bardzo opanowana i od dawna były sygnały, że ma kogoś. Nawet mu awantury nie zrobiłam w supermarkecie jak usłyszałam jak z nią gada. Mam wrażenie, że poprostu jest mi obcy teraz i nie mam żadnego obowiązku w stosunku do niego. Wczoraj było najgorzej-uświadomiłam sobie, że jedyna osoba, na której mi zależy i której bezgranicznie ufałam i budowałam wszystkie nadzieje, plany-jest mi obca. Jestem dla niego nikim. Nic nie znaczę skoro tak mnie zawiódł. napisał/a: Escherichia1 2011-09-26 18:57 Bardzo mi przykro.. Wiem, jak Ci teraz ciezko Jednak nadal uwaza, ze powinnas od niego odejsc. Dziecko bedzie plakac ale "nic" mu nie bedzie. napisał/a: Veriolla 2011-09-26 19:06 samajakpalec, Strasznie mi przykro, choć wiem, że słowa tu nie pomogą. Cholerny sukinsyn no. Manipuluje teraz nawet dzieckiem. Kochający tatuś. Szkoda, że jak się pie... z inna to nie pomyślał o synu, o tym, że może rozbić rodzine. Absolutnie nie masz żadnego obowiązku wobec niego, bo niby jaki? Postaw sprawę jasno. Powiedz, że zostajesz tylko ze względu na dziecko (wyobrażam sobie jak ciężko będzie Ci żyć obok świni.) ale widzę, że jestes zdecydowana, że nie odejdziesz. napisał/a: Afazja 2011-09-26 20:08 Brzydzisz się, unikasz, wycierasz, odmawiasz, nie uprawiasz seksu. No i c z tego? Masz świadomość, że wszytsko czego ty mu nie dajesz dostaje od kochanki i to jeszcze z uśmiechem? Czyli dostaje to co i tak wybierał zanim się dowiedziałaś o kochance. No i co właściwie stracił? Nie przyznał się więc raczej z babą nie zerwał. A Ty od niego nie odejdziesz bo macie syna? Bzdura. Dziecko jest tylko wykrętem dla Ciebie, żeby się zwolnić z podejmowania decyzji. I jak długo masz zamiar dstawiać takie demonstracyjne szopki? W takiej sytuacji jesteś na przegranej pozycji. I im dłużej to trwa tym trudniej dla Ciebie. Zacznij działać dopóki masz energię ze złości. I t wcale nie musi być rozstanie. Są pary, które po zdradzie nadal żyją, kochają się i szanują. Ale do tego potrzebne jest aby Twój mąż uznał swoją winę, zrozumiał że zrobił źle, przyznał się. Weź jego bling, skontakuj się z kochanką, porozmawiaj z nią. I wtedy daj mu wybór - jedna z was musi odejść z jego życia. Która? Bo tak jak teraz źyć się nie da. w ten sposób krzywdzicie swoje dziecko oboje, świadomie. Powodzenia napisał/a: ~gość 2011-09-26 20:44 Afazja napisal(a):Masz świadomość, że wszytsko czego ty mu nie dajesz dostaje od kochanki i to jeszcze z uśmiechem? Dokładnie i nie licz, że on przejrzał na oczy i teraz zostawi ją dla ciebie i dziecka, facet, który miał romans to szuja, a szuje mają to do siebie, że na nikim im nie zależy... kręcił od dłuższego czasu i będzie kręcił dalej po prostu nabierze wprawy...Afazja napisal(a):I t wcale nie musi być rozstanie. Są pary, które po zdradzie nadal żyją, kochają się i szanują. Ale do tego potrzebne jest aby Twój mąż uznał swoją winę, zrozumiał że zrobił źle, przyznał się. Kwestia sporna... według mnie powinna odejść, po co się męczyć z tym nieudacznikiem, takie pary to zaledwie promile, a zakładając realny scenariusz oni taką parą nie są, samajakpalec, jesteś jeszcze młoda znajdziesz sobie kogoś. samajakpalec napisal(a): A mąż jeszcze od soboty ciągle z synem się bawi... Specjalnie to robi. Szmaciarz gra na twoich "uczuciach macierzyńskich" sama widzisz jak nisko upadł. Zostając z nim sama sobie wykopiesz grób, bo jak widzę po twojej ostrej reakcji jesteś wrażliwą osobą, nie dasz sobie rady z takimi DEMONAMI. A co do syna skoro tak za nim jest to nawet gdy nie będziecie razem malec nie odczuje braku ojca, bo ojciec nie pozwoli mu tego odczuć... napisał/a: postmortem69 2011-09-26 21:17 samajakpalec a jak długo tak dasz radę żyć? Twój mąż poczuje, ze nie odejdziesz i wróci do kochanki, wiedząc, że ma przystań gdzie żonke mu ugotuje, wypierze, a to że będziesz kręcić przy tym nosem... myślisz, że go to obejdzie? I co wtedy zrobisz? Jasne, że mozesz sobie znaleźć kochanka i możecie tak żyć, w domku rodzina, a poza zupełnie obcy sobie ludzie bez zobowiazań. Problem tkwi w tym, że syn rośnie i nabiera rozumu. Ile czasu zajmie, zanim zorientuje się, że "rodzinny obrazek" jest o kant d... potłuc? Co mu wtedy powiesz, że zrobiliscie to dla jego dobra? Z Twoim aktualnym podejściem wasze małżeństwo jest skończone, utrzymywanie tej fikcji nie przyniesie nikomu korzyści, a już na pewno nie waszemu dziecku. napisał/a: ~gość 2011-09-26 21:19 A ile mieliście lat jak braliście ślub i czy może Twój mąż nie jest byłym mężem innej kobiety ? napisał/a: samajakpalec 2011-09-26 22:01 Ślub braliśmy 5 lat temu a nawet prawie 6. Nie miał żony wcześniej. Wiem że nie zerwie z kochanką. Nie zamierzam ani o to prosić ani próbować ratować małżeństwo. Sprawa nie jest taka prosta jak w modzie na sukces, że ktoś kogoś zdradza i odchodzi a potem ma następnego. Jest rodzina, majątek, dom, znajomi, co z tym wszystkim? Muszę myśleć rozsądnie. Nie wykręcam się od decyzji-ja ją podjęłam. Tylko nie wiem jak sobie poradzę

Gość na wspak jak rak. Goście. Napisano Wrzesień 12, 2008. myśleć nie musze własne zdanie na ten temat mam :) kurcze, napisałam tylko ze dziwnie sie z tym czuje, nie spędza mi to snu z

Widok (13 lat temu) 15 stycznia 2009 o 15:53 Jesteśmy 4 lata po ślubie i do tej pory wszystko było ok. Mamy po 30 lat. Mąż od kilku miesiecy pracuje w nowej firmie. Od miesiąca niemalże codziennie zostaje po godzinach. W domu często odbiera telefony i zaszywa się z komórką w innym pokoju. Jak pytam kto dzwonił mówi, że to kolega z pracy. Zaproponowałam żeby zaprosił znajomych z pracy do nas ale uzyskałam jakąś zdawkową odpowiedź. Ostatnio zdarza się że wraca z pracy pod wpływem alkoholu czego nigdy wcześniej nie było. Podobno w styczniu czeka go weekendowy wyjazd słuzbowy - czyli tak zwana "delegacja". Niestety nie wiem gdzie, nie znam zadnych konkretów bo mąż z gaduły zamienił się w milczka. Boję się, że jak wyjedzie to coś się tam wydarzy. Poza tym mam obawy, że wpadnę w paranoję i zacznę go śledzić, szpiegować itp. Nie wiem sama co robić 9 2 (13 lat temu) 15 stycznia 2009 o 16:24 nas kobiet intuicja nigdy nie zawodzi, a przynajmniej rzadko. jezeli widzisz takie drastyczne zmiany w zachowaniu męża i jest to dla ciebie dziwne to niestety pewnie nie mylisz sie podejrzewajac go o zdrade. 1. zapytaj go o to wprost i powiedz dlaczego tak mysli - obserwuj reakcje 2. tutaj przychodza mi na mysl same "brzydkie" rady ale zacznij od rozmowy a dopiero potem podpowiem Ci jak go sprawdzic - troszke kombinujac 11 6 (13 lat temu) 15 stycznia 2009 o 21:35 Julka ja też jestem po rozwodzie moje pierwsze małżeństwo trwało 3 lata. Mój mąż także zaczął pisać dużo smsów i nie odstępował telefonu na krok. Kiedyś odebrał smsa jak zapytałam od kogo powiedział że kolega,ale udało mi się zajrzeć mu przez ramię i pisało coś w stylu czemu nie odpisujesz....i coś tam typowo kobiecy sms. Ja byłam przebiegła a mój mąż mało dyskretny wiec udało mi się przyłapać go na kłamstwie....Miałam także nr do niego do pracy więc łatwo było porównać fakty jeśli chodzi o wyjazdy i imprezy służbowe. Przy generalnych porządkach okazało sie że ma nawet osobne konto o którym nie wiedziałam, znalazłam wydruk. Ciężko było z pilnowaniem go bo mieliśmy psa i jak wychodził na spacery to rozmawiał z "kolegą" .....próbowałam do niego w tym czasie dzwonić no i było zajęte....Nie chcę oczywiście uogólniać że jak mąż rozmawia przez tel to od razu zdradza, ale pewne jest że jak zdradza to zmienia się bardzo jego zachowanie.....Powiem tak aby uratować małżeństwo muszą chcieć tego dwie osoby niestety mojemu mężowi nie zależało. Całe szczęście że nie mieliśmy dzieci więc i z rozwodem nie było mam cudownego męża i czekamy na dzidzię. Pozdrowienia i trzymaj się nie ma nic gorszego jak błaganie męża o litość i poniżanie się to nie skutkuje..... Obserwuj go bacznie jeśli ma coś na sumieniu na pewno to odkryjesz... 10 0 (13 lat temu) 16 stycznia 2009 o 08:18 Może to niewłaściwa strategia, ale jestem zwolennikiem dwóch wyjść: albo go zignorować i zająć się swoimi sprawami - niech robi, co uważa za stosowne, zacząć mieć swoje plany, wychodzić, organizować sobie czas niezależnie, jakkolwiek to bolesne - albo postawić kawę na ławę i powiedzieć mu, co się myśli - to z kolei może być pewnym szokiem. Ty znasz go najlepiej i wiesz, co lepiej podziała. A przede wszystkim myśl niezależnie, nie jesteś jego własnością i świat się na nim nie kończy, nawet jeśli w tej chwili tak czujesz. Chroń siebie. 14 0 (13 lat temu) 19 stycznia 2009 o 10:43 No i niestety zadzwoniłam w piatek po 18:00 do pracy, a męża tam nie było. Pani sekretarka była rozbawiona moim telefonem i powiedziała "Pan Jarek wyszedł dziś z pracy punktualnie - jak zawsze" . Mój mąż wrócił do domu o 22:00 twrdząc, że miał nawał roboty i coś tam jeszcze. Powiedziałam, mu że jak juz będzie gotowy przestać kamać to chętnie z nim porozmawiam. Chyba trzeba będzie jednak podjąc jakieś kroki bo jak na razie nie doczekałam się rozmowy. 10 1 (12 lat temu) 3 lipca 2010 o 00:03 Byłaś mędą nie małżonką, więc sama zrobiłaś sobie krzywdę i facet cię zaczął zdradzać. Wybacz, ale to jedyne wytłumaczenie. 3 38 ~md (12 lat temu) 4 lipca 2010 o 20:45 a ty niby skąd wiesz, że była mędą? łatwo rzucać takie słowa 14 0 ~anonim (4 lata temu) 16 września 2017 o 00:19 Bzdura wiesz kto zdradza ten ktory nie poczucia wlasnej wartosci 2 1 ~Giusy (9 lat temu) 22 sierpnia 2012 o 17:25 Witam, jestem redaktorką w TV w redakcji Rozmowy w toku i szukam par, które jednostronnie lub nawzajem podejrzewają się o zdradę. Znasz takich. Możesz mi pomóc? Numer do mnie32 253 2720. e-mail: @ Pozdrawiam Giusy Inglese 1 9 ~ona (6 lat temu) 15 marca 2016 o 07:59 A sama masz doświadczenia w zdradach ? 0 0 ~;) (6 lat temu) 15 marca 2016 o 08:17 Na pewno zajrzy tu po 4 latach i odpowie ;) 1 0 (13 lat temu) 19 stycznia 2009 o 16:00 Ja na Twoim miejscu rozejrzałabym się za jakimś pocieszycielem. Z tego Twojego małżeństwa to i tak chyba nic będzie. Tak to już jest meżczyznami. 5 4 (13 lat temu) 20 stycznia 2009 o 11:12 Oj, oj to niedobrze.. Jestem po rozwodzie w drugim związku już 10 letnim...szczęśliwym. Tyle ,że jak mąż opowiada o ekscesach kolegów(żonatych) to mi się wszystkiego odechciewa. Weź bilingi i podzwoń... i wszystko! Samo życie! Teraz powtarzam sobie.. Jestem silna ! Jak trzeba będzie zostanę sama! Ale dam radę! A mam 4 dzieci. Tego kwiatu pół światu. Dziewczyno głowa do góry ! Wiem to trudne, ale nic na siłę! Zapraszam ... kwiaty w kościele , na samochodzie .. niedrogo(komunie , śluby) .W Gdańsku. Wymiana drzwiczek w meblach kuchennych(lakierowane). 5 0 (13 lat temu) 30 stycznia 2009 o 11:19 No i stało się, decyzja zapadła i rozwodzę się. Podobno to straszne przeżycie ale z tej drogi już nie ma odwrotu. Słyszałam, że rozwód to istny koszmar i że na rozprawie pytają o intymne szczegóły. Nie wyobrażam sobie przy tylu obcych ludziach tak o sobie opowiadać. Poradzcie coś. 8 0 ~Ann (13 lat temu) 30 stycznia 2009 o 11:48 Najważniejsze to szanować siebie i nie pozwolić ,aby ktoś cie upokarzał. Jeśli Twoj mąz Cie zdradził to mowy o zadnym zaufaniu juz być nie nawet jesli stwierdzicie,ze dacie sobie jeszcze 1 szanse to ta niepewnosc i obawa juz zawsze bedzie gościć w waszym tego co widzę,to coraz więcej bardzo młodych małżeństw sie rozwodzi,3-4 lata i po silna i myśl przede wszystkim o sobie,a nie o tym co on biedny zrobi jak Ciebie nie mi,ze da sobie rade. Polecam wizyte u psychologa,moze pomoc,a na pewno nie zaszkodzi. 5 0 (13 lat temu) 30 stycznia 2009 o 21:34 Julka jak nie macie dzieci to rozwód może skończyć się na jednej rozprawie. W sądzie jesteście tylko wy, sędzia i dwóch ławników. Ta osoba co złożyła pozew zeznaje pierwsza, druga może się ustosunkować do tego co powiedziała pierwsza. Sprawa trwa może z 20 min. Sama nie uwierzysz po wyjściu z sądu że to takie proste rozwieść się. Jeśli jest majątek i nie podzieliliście go sami przed rozprawą to wtedy troszkę może potrwać. Inaczej też jest jeśli rozwód jest z orzekaniem o winie bo wtedy zaczyna się pranie się i pamiętaj że całe życie masz jeszcze przed sobą. Powodzenia. 2 0 ~dorotka78 (13 lat temu) 31 stycznia 2009 o 13:08 Witaj. mój mąz też mnie zdradza. może nie fizycznie, ale przez naszą klasę odnowił kontakt ze swoją pierwszą milością. Dowiedzialam się, po zmianie zachowania w stosunku do mnie, że z nią pisze. Czasem omyłkowo nie wykasował sms'a czy gg, potem weszłam na stronę operatora to zobaczyłam, że pisze do niej po 60 sms'ów dziennie. Nawet leżąc ze mną w łózku pisał do niej. Jesteśmy razem, ale jak to jest w słowach piosenki "żyli nie z sobą lecz całkiem obok". Jesteśmy dalej razem ze względu na dzieci, ale coraz częściej myślę o rozwodzie. Zwłaszcza, że rozmowy nic nie dają. Mąż nie czuje się winny i dalej z nią utrzymuje kontakt. 2 1 ~ek (6 lat temu) 25 marca 2016 o 19:31 wiam piszesz ze weszlas na strone operatora jak to zrobic muj maz tez ciagle pisze esemesy i zamyka sie wlazience opdpis 0 0 ~Zoska (5 lat temu) 11 maja 2017 o 12:04 Ja mam bardzo podobny problem tylko ze moj maz rozmawia przez messengera z kolezanka z pracy. Czasami nawet po kilkanascie raz dziennie. Twierdzi ze to niewinne I tylko kolezenskie. Ale ta dziewczyna ostatnio wyznala mu milosc I zobaczylam ta wiadomosc. On nadal twierdzi ze jest niewinny I nie mial zadna go wplywu na jej uczucia. Ja uwazam ze to normalne ze dziewczyna sie zakochana jak sie z nia flirtuje codziennie szczegolnie jak laska ma dopiero 23 lata. Nie wiem czy powinnam mu dale ufac i czy jest szczery ze to juz koniecznie ze on do niej nic nie czuje. Jest ciezko bo mamy razem cudowna go synka I nie wyobrazam sobie go z nim dzieci. Szczegolnie ze maz jest anglikiem I w zyciu nie zgodzilby sie abym wyprowadzila sie z nim do polski. J 0 0 (13 lat temu) 1 lutego 2009 o 02:21 Julka, bardzo mi przykro ... to marna pociecha, ale jak juz będziesz po, zobaczysz, że jednak to nie koniec świata i że podjęłas dobra decyzję ... papilio1@ 0 0 (13 lat temu) 2 lutego 2009 o 11:52 Kur.. chłopy >:( Trzymaj się... Nie masz innego wyjścia jak tylko sobie poradzić. Trzymam kciuki za Twoje mocne nerwy! 0 0 (13 lat temu) 4 lutego 2009 o 09:33 Po 4 latach decyzja o rozstaniu w 2 tygodnie. Na pewno macie po 30 lat...? 1 5 (13 lat temu) 5 lutego 2009 o 13:18 może kolejna "ambitna" prowokacja.. szkoda że tylko tak smutna i prawdziwa jak niekiedy życie :( 0 0 (13 lat temu) 6 lutego 2009 o 15:50 Raczej nie mam wyjścia skoro mąż stwierdził, ze się zakochał po czym spakował kilka rzeczy i się wyprowadził. Od tygodnia odebrał telefon tylko raz i powiedział, że skoro chcę się "bawić" w rozwody to nie ma nic przeciwko temu. Po czterech latach małżeństwa i w sumie 6 znajomości nie trzeba dwóch tygodni żeby wyczuć, że z tego juz nic nie będzie. Nie jestem w stanie wybaczyć zdrady, nie zasłuzyłam sobie na to z resztą maz mnie o wybaczenie nie prosi więc nie ma o czym rozmawiać. 26 0 (13 lat temu) 6 lutego 2009 o 15:59 I jeszcze tylko dodam, że piszę o tym wszystkim na forum bo podobnie jak mąż przyjechałam z małej miejscowości do Trójmiasta do pracy nie mam zbyt wielu znajomych, trudno nowo poznanym kolezankom z pracy opowiadać o takich sprawach, rodzicom nie moge na razie nic powiedzieć bo strasznie by się zamartwiali no i to ich hasło " w naszej rodzinie rozwodów nigdy nie było". I tyle. 8 0 (13 lat temu) 6 lutego 2009 o 16:03 Ty się Julka tak nie przejmuj niektórymi komentarzami bo wiesz........ ludzie w wielkich miastach są starsznie podejrzliwi....... 3 0 ~ja (13 lat temu) 8 lutego 2009 o 00:02 Ja też mam problem z mężęm. ALe mamy 2 dzieci (2latka a drugie 2miesiące). Mimo tego mąż odszedł bez słowa Wyszedł do pracy o 17 i do tej pory nie wrócił. Dziń wcześniej zrobił mi awanturę, wyzwał mnie od głupich, brzydkich, powiedział że mu się nie podobam, prawie mnie uderzył. Nie mam pojęcia co w niego wstąpiło. Wczoraj zauważyłam że zostało wymontowane radio z samochodu, zabrał telefon komórkowy (jest w mixie na mnie) i papiery. Dzwoniłam do niego ale nie odbiera telefonów. Kontaktowałam się z rodziną, ale teściowa nie odebrała telefonu, odrzucała mnie a na koniec wyłączyła komórkę. Siostra męża powiedziała że się nie wtrąca w nasze sprawy, jeden brat męża nie odbierał telefonu a drugi brat - odebrał ale też dał do zrozumienia że wtrącać się nie będzie. Rozmawiałam nawet z kuzynką męża. Spytałam się o co tak właściwie chodzi i czemu się odzywają do mnie. Napisąła mi że przekraczam wszelkie progi bezczelności, powinnam zachowywać się jak dorosła, zachowuję się jak głupia gimnazjalistka. Jednak ja nadal nie wiem o co chodzi. Podejrzewam że teściowa naopowiadała o mnie głupot. Tylko jaki miała w tym cel? Ostatnio widziałam męza w mieście. Szłam z dzieckiem. On też nas widział. Maluch zauważył jego i zaczął po swojemu krzyczeć tata, ale ten odwróciłsię na pięcie i poszedł. Nawet nie podszedł do syna. Rodzina męża tak go kryje i broni że nadal ni wiem gdzie on jest. Co ja w tej sytuacji mogę zrobić. Mogę powiedzieć że mąż zdradza mnieze swoją rodziną. 2 0 ~ja (13 lat temu) 8 lutego 2009 o 00:03 Zapomniałam dodać ze jestesmy dopiero 2,5 roku po ślubie. 0 1 (13 lat temu) 9 lutego 2009 o 14:46 Rozumiem, że ludzie się rozstają, bo czasmi tak bywa, może nie dopasowali się, może coś wygasło, ale nigdy nie zrozumiem jak ojciec 2 małych szkrabów może je odrzucić od siebie?I co, teraz odwraca się na wasz widok, a za pare lat obudz się i przypomni sobie o dzieciakach, żaden z niego męzczyzna!Wybacz, ale tak uważam, bo mimo tego że być może chce od Ciebie odejść, zrozpocząć życie z kimś innym, należy Ci się rozmowa, wyjaśnienie wszystmkiego i przede wszystkim podjęcie jakiś kroków, aby Wasze decyzje były jak najmniej bolesne dla dzieciaków, a Twój mąż zachowuje się jak obrażone dziecko uciekające przed odpowiedzialnością! Pozdrawiam i trzymaj się, dasz radę! Mąż & Żona od 25 grudnia 2008 r. 4 0 ~Baya (13 lat temu) 5 marca 2009 o 14:47 Najważniejsze, to wiara w siebie, życzę Ci tego z całego radę ja też dałam. 0 1 (5 lat temu) 17 października 2016 o 04:20 Większość facetów nigdy nie dorasta mój były mąż jest żywym przykładem. Rozwiedlismy się jak syn miał 6 lat. A jak miał 16 to mu zalany łzami wygarną że nie ma prawa go pouczać, zapytał gdzie był przez te wszystkie lata jak go potrzebował A ten drań zaczą odbijać piłeczkę gdzie on był przecież mógł do niego przyjechać sam itd.. Brak słów poprostu!!!!!!! 1 0 (13 lat temu) 6 marca 2009 o 13:32 ja naszczęście nie miałam ślubu. Mnie facet zostawił w ciąży (chociaż wcześniej chciał mieć ze mną dziecko, ślub- nawet się zaręczyliśmy). Jednak mu się "odwidziało" w 3 msc ciąży i mnie zostawił... Niestety zmiana w zachowaniu oznacza zdrade.. moj tez przed zostawieniem niemial wcale czasu a na tel nawet nie moglam spojrzec chociaż raz mi sie udalo i przeczytalam jednego smsa ktorego zapewne zapomial wykaswac:( Ciesz się, żę niemasz z nim dzieci, ten mój nawet nie jest w papierach bo zwyczajnie sobie olał:/ chociaż teraz sobie przypomina raz na jakis czas ale ja mam gdzies i nawet mu nie odpisuje (dziecko ma 3 latka) Pozdrawiam Cie 3maj sie napewno dasz rade:) 2 0 (13 lat temu) 15 kwietnia 2009 o 15:49 Data rozprawy wyznaczona, rodzice w szoku z mężem nie mam kontaktu nie wiem nawet czy przyjdzie i czy odebrał zawiadomienie. To dziwne mieszkać z kims, spać w jednym łóżku i po 3 miesiącach nie wiedzieć co się z ta osoba dzieje. Jakby go nigdy nie było. W pracy wieści już się rozeszły i kolega zaprasza mnie na "kawę". To ostatnia rzecz na świecie, którą bym teraz zrobiła. Faceci naprawdę nie mają wyczucia. Żadnych facetów. 3 2 (13 lat temu) 17 kwietnia 2009 o 00:54 Julka, ile czasu upłynie od złożenia pozwu do rozprawy u ciebie? Mnie też to czeka w najbliższych dniach i chcę wiedzieć, na jaki okres oczekiwania się psychicznie nastawić. Ja wezmę adwokata, będzie mnie reprezentował, nie pojawię się na sali, szkoda nerwów. 1 0 (13 lat temu) 17 kwietnia 2009 o 12:57 Ja czekałam na rozprawę 7 m-cy. Mamy dwoje dzieci i decyzja o rozwodzie była jak najbardziej słuszna. Rozwód po prawie 12 latach małżeństwa. Sprawa przebiegła szybciutko, zwłaszcza, że wszystko omówiliśmy przed rozprawą. Po wszystkim nawet razem na kawę poszliśmy. Jak widać można rozwieść się spokojnie, ale do tego potrzeba dobrej woli obojga. 1 0 (13 lat temu) 17 kwietnia 2009 o 16:07 My się nie rozstajemy w spokoju niestety, choć mamy rozdzielność i nie mamy dzieci. Od złożenia wniosku czeka się 7 miesięcy na rozprawę???? Proszę jeszcze o inne wypowiedzi, nie chce mi się wierzyć, że to reguła - w sieci czytałam o 2, góra 3 miesiącach. 0 1 (13 lat temu) 20 kwietnia 2009 o 12:40 7 miesięcy nie jest regułą. Ale tak się nam trafiło. Najczęściej ok. 4-5 miesięcy 0 0 (13 lat temu) 22 kwietnia 2009 o 06:49 Byłam wczoraj u adwokata, powiedział, że czeka się góra 3 miesiące. Oznacza to, że składając wniosek jutro, rozprawę będę mieć jakoś w lipcu. 0 0 ~Lee (13 lat temu) 22 kwietnia 2009 o 16:04 rozumiem, ja bylam w podobnej sytuacji i wyszlam z tego. Mam dwójkę małych dzieci. Jak ktos bardzo chce wiedziec o zdradzie, polecam nasze usługi, sprawdzenia tej osoby. Jako jedyni wiemy tez, jak pomóc i jak zatrzymać męża, osobę przy sobie. To nie jest pomoc psychologa. My sprawdzamy osobę/potwierdzamy zdradę i pomagamy zatrzymać partnera/partnerkę, jezeli klientowi na tym zalezy. Szczegóły na maila LeeLay1@ 1 1 ~mw (13 lat temu) 9 maja 2009 o 22:19 a ja jestem w 25 tygodniu ciąży mamy 10 letniego syna z mojego pierwszego zwiazku i 6 letnią córkę z jego pierwszego zwiazku. On jest za granicą- dziś sobota- trzeci tydzień z rzędu w ten dzień nie odbiera telefonu i nie odpisuje na smsy. W tygodniu też dzwoni maksymalnie 2 razy a jeszcze miesiąc temu robił to codziennie przy czym parę smsów i kilkanaście strzałek-teraz nic. przeczuwam najgorsze-przed wyjazdem był inny niż ten "mój" z którym byłam ( nadal jestem?) 4 lata. raz sie tylko przez tydzień jego pobytu kochalismy ale czułam tak jakby nie był ze mną. nie wiem co robić. 0 0 ~oliwka (13 lat temu) 11 maja 2009 o 14:27 kurna zaczynam załamywac sie sobą bo u nas w związku to ja jestem tą która zdradza, kurcze nie wiem dlaczego to pisze, pewnie łatwiej jest tak anonimowo niż przyznać sie przed przyjaciółmi, tylko że ja sie nie zakochałam, i może zabrzmi to strasznie głupio i wszystkie mnie zaraz zjedziecie ale ja kocham swojego męża a z tym drugim jestem bo potrzebowałam chwilowej odskoczni od problemów, nigdy bym mojego męża nie zostawiła. 3 0 ~mimi12 (13 lat temu) 19 czerwca 2009 o 00:11 To skoro go kochasz, zjada cie pewnie poczucie winy? A rozmawiacie ze sobą i nie korci cię by mu to powiedzieć??? 5 0 ~Giusy (9 lat temu) 22 sierpnia 2012 o 17:22 Witaj, jestem redaktorką w TV w redakcji Rozmowy w toku i szukam par, które jednostronnie lub nawzajem podejrzewają się o zdradę. Jeśli chcesz wystapić w programie TV to zadzwoń lub wyśli maila. Numer do mnie32 253 2720 e-mail: @ Pozdrawiam Giusy Inglese 0 5 konto usunięte (9 lat temu) 22 sierpnia 2012 o 18:57 I po co namawiacie tych biednych ludzi do takiego emocjonalnego ekshibicjonizmu? Może sama opowiedz publicznie o swoich problemach, co Ty na to? 8 0 ~Miłka (9 lat temu) 27 sierpnia 2012 o 11:53 Najwyraźniej czegoś mu brakuje w waszym związku, no ale dzieci. Lepiej żyć w kłamstwie, być poniżanym, bo dzieci. 0 0 ~Monika (9 lat temu) 27 sierpnia 2012 o 11:57 Ale te posty są z 2009 i pewnie coś już tam się pozmieniało Miłka :) 0 0 ~IZA84 (9 lat temu) 29 marca 2013 o 20:44 0 0 (9 lat temu) 3 kwietnia 2013 o 10:53 Niestety muszę Cie zmartwić, bo takie zachowanie nie wroży nic dobrego nie martw się tym, że wpadasz w paranoje masz do tego prawo, jego zachowanie nie jest normalne, najlepij go przyłapac neistety bo tak to możesz tylko gdybac 2 0 ~Patrycja (9 lat temu) 4 kwietnia 2013 o 19:16 jsli masz taki problem a nie wiesz co zrobic napisz na tego maila @ to jest wrozka ktorami pomoglai wszystko co mi apiala dokladnie sie sprawzilo. polecam 0 3 ~hej (9 lat temu) 9 kwietnia 2013 o 19:43 Naturalna kobieca intuicja zwykle nie zawodzi. Kobiety natychmiast wyczuwają zmiany w swoich partnerach, emocjonalne zmiany. Więc nie dziwię się, że masz podejrzenia. O ile nie jesteś paranoiczką, bo to też się zdarza, to powyższe zachowanie masz prawo interpretować tak, jak interpretujesz. Co z tym zrobisz, niestety tylko Twoja wola, nikt Ci recepty nie da. Życzę wszystkiego dobrego. 5 0 konto usunięte (6 lat temu) 26 marca 2016 o 19:06 nie bede czytał tego spamu, sorry jeśli ktoś już to napisał.... a przyszło Ci do głowy, ze może ma drugą robotę albo bierze nadgodziny żeby zrobić niespodziankę i Tobie/Wam coś kupić? 0 3 ~vv (6 lat temu) 28 marca 2016 o 23:10 No to trzeba było przejrzeć chociaż początkowy "spam" bo autorka się rozwiodła. Jednak te nadgodziny to nie na taką niespodziankę były ... 0 0 ~Dczn76 (6 lat temu) 10 kwietnia 2016 o 19:36 Mój mąż zdradzał mnie! Nadal jesteśmy razem! nadal jesteśmy zakochany! 2 5 ~Geff (6 lat temu) 5 lipca 2016 o 22:56 A co sądzicie o angażowaniu przy takich sytuacjach (wysoce prawdopodobna zdrada męża, niekoniecznie jednorazowa) agencji detektywistycznych? Sama nie wiem co robić, a trafiłam na ofertę jednej z nich (AD Sprawdź Wierność - nazwa mówi sama za siebie) - nie ukrywam, nie mogę znieść już tej niepewności! 0 0 ~normalny (5 lat temu) 25 października 2016 o 11:55 zrobiłaś błąd że wyszłaś za rówieśnika, on zresztą również. Od tysięcy lat naturalne było, że facet brał sobie partnerkę o kilka-kilkanaście lat młodszą. Widać ten zew natury się odezwał teraz u twojego męża i sobie szuka młodszej. Naturalne było, że w trakcie małżeństwa dziewczyna przechodzi spod opieki jej rodziców pod opiekę męża. Powiedz mi jak ma się mąż opiekować tobą, jak ma tyle samo lat?! Małżeństwa rówieśnicze to jedno z największych przekleństw naszych czasów. 2 7 ~chate34 (5 lat temu) 25 czerwca 2017 o 16:12 to sprawdź - ja bym tak zrobiła. w sieci jest sporo oprogramowania na telefony np od spyecler, to chyba jest takie najbardziej znane i popularne. instalujesz i możesz sprawdzić co twoja druga połówka wyczynia. 0 0 ~JAA (4 lata temu) 18 września 2017 o 16:28 Ja tez miałam meża kiedys i też mnie zdradzał wiem z kim oczywiście wiedzieli wszyscy tylko nie ja. Miałam sie rozwieśc ale nie zdążyłam... 2 0 ~xxx (4 lata temu) 6 października 2017 o 21:31 Przykra sprawa. Ale tacy sa faceci. I kobiety, nic na to sie nie poradzi tak jest od wiekow tylko dawniej sie o tym nie mówiło 1 0 ~Pan X (4 lata temu) 7 października 2017 o 18:23 Dokładnie... 0 0 (4 lata temu) 10 października 2017 o 12:52 Czy ja wiem, chyba fajnie się dobrać podobnie wiekiem. Niektórzy wolą przecież starsze kobiety. 0 0 (4 lata temu) 17 października 2017 o 18:40 Lokalizacja samochodu jest prostym i skutecznym sposobem na sprawdzenie gdzie jeździ Twój mąż, Z monitoringiem od z pewnością dowiesz, się, gdzie jeździ 0 0 ~Lka (4 lata temu) 19 października 2017 o 03:20 Wg nie do końca ma znaczenie różnica wieku. Mój jest 9 lat starszy i odkryłam, że od pół roku flirtuje z koleżanką z pracy. Mega szok był to dla mnie... Myślałam że zaufanie jest najważniejsze. Chciałam odejść bo nie uznaje oszukiwania... Przepraszal, Twierdził że się pogubił, że nie chce mnie stracić. Dałam szansę choć ciężko mi jest już mu zaufac... Jakie to straszne uczucie kochać kogoś nad życie a potem taki cios w samo serce.... Myślę że to mogl być kryzys wieku średniego u niego.... Ja przestaje wierzyć w sens instytucji malzenstwa... "obiecuję Ci miłość wierniść i uczciwość małżeńską" Po co te slowa skoro przestają mieć znaczenie.... Czy są małżeństwa wieloletnie które są sobie wierne czy jednak zdarza się to i większości albo kobietom albo mezczyznom? Zaczynam myśleć widząc nawet różne sytuację w pracy że zycie polega na zdradzie odskoczni póki druga strona się o tym nie dowie ludzie czują się w tym dobrze.... 1 0 ~Jola (4 lata temu) 19 października 2017 o 05:32 Jeśli chcecie to też ich zdradzajcie,im wolno to wam też z chęcią się podziele jest super w tym co robi piszcie do niego a same zpbaczycie tomasza@ 1 0 ~MM (1 miesiąc temu) 20 czerwca 2022 o 19:33 Jesteście razem jeszcze? Jak poradzić sobie z brakiem zaufania? To chyba nie ma sensu.. 0 0 (4 lata temu) 26 października 2017 o 18:21 Wynajmij detektywa. Albo odpuść i też kogoś znajdź. 1 0 do góry

0XnnsZ.
  • mf6536sufx.pages.dev/252
  • mf6536sufx.pages.dev/293
  • mf6536sufx.pages.dev/27
  • mf6536sufx.pages.dev/177
  • mf6536sufx.pages.dev/61
  • mf6536sufx.pages.dev/286
  • mf6536sufx.pages.dev/101
  • mf6536sufx.pages.dev/316
  • mf6536sufx.pages.dev/159
  • mąż mnie zdradził forum