Więzy rodzinne - Dziedzictwo - Poszła Ola do przedszkola - część siódma. Kiedy Jasiu skończył trzy lata, minęło gorące lato i na kominku przybyło kolejne rodzinne zdjęcie beze mnie, Hubert postanowił zapisać syna do przedszkola. Całość znajdziesz w Zeszycie czwartym mojej książki Opowiadania z zakładką :)
Specjaliści zgodnie twierdzą, że przebywanie w grupie rówieśników jest bardzo ważnym elementem prawidłowego rozwoju dziecka. Jeszcze kilkanaście lat temu posyłanie dzieci do przedszkola było traktowane jak zło konieczne. Rodzice, którzy chcieli dobrze wychować swoje pociechy, twierdzili, że trzeba to robić samodzielnie. Tylko wyrodne matki, dla których kariera zawodowa jest najważniejsza, posyłają dzieci do przedszkola. Dziś takie myślenie jest przez psychologów, pedagogów i socjologów traktowane jako wychowawczy błąd. Lekarstwo na egocentryzm Współczesne przedszkola to nie tylko placówki opiekuńcze, ale przede wszystkim edukacyjne. Dbają o intelektualny rozwój naszych dzieci i uczą relacji społecznych. Specjaliści twierdzą bowiem, że człowiek jako istota społeczna od najmłodszych lat właśnie w grupie rówieśniczej, czyli np. w przedszkolu, uczy się relacji społecznych. Trzylatek jest ciekawy świata, otwarty na nowości, więc przedszkole może mu pomóc rozwijać tę ciekawość. Dziecko, przebywając w grupie rówieśniczej, poznaje zasady obowiązujące w kontaktach z innymi dziećmi. Jednocześnie w przedszkolu ćwiczy swoją sprawność manualną, rozwija wyobraźnię i staje się bardziej samodzielne. Oczywiście są też sceptycy, którzy twierdzą, że trzylatka nie powinno się jeszcze uspołeczniać, bo nie potrafi się bawić z rówieśnikami. Dla niego wciąż najważniejszy jest bliski dorosły, którego może naśladować. Z tą opinią nie zgadza się psycholożka Agnieszka Warzocha, mama trojga dzieci, która choć nie chodziła do pracy, posyłała swoje dzieci do przedszkola, twierdząc, że przedszkole jest szkołą życia dla dzieci w każdym wieku. – Oczywiście, każde dziecko jest gotowe na pójście do przedszkola, a dokładniej mówiąc, na opuszczenie domu i swoich bliskich dorosłych w różnym wieku, ale człowiek jako istota społeczna potrzebuje umiejętności życia społecznego. Znam dorosłych, którzy nie chodzili do przedszkola i do dziś nie umieją się odnaleźć w społeczeństwie. Nie wiedzą, że trzeba np. pomóc innym. Są społecznymi inwalidami. Dzieci niechodzące do przedszkola mają zaburzoną samoocenę. Dorośli, z którymi się kontaktują, dają im fory. Często więc nieświadomie zawyżamy dziecku samoocenę. Chwalimy je za wszystko, dajemy wygrać. Dopiero w grupie rówieśniczej dziecko się dowie, co tak naprawdę potrafi i zweryfikuje swoją samoocenę – przekonuje Agnieszka Warzocha. Im wcześniej poznają realny świat i to, że istnieją inni, z którymi trzeba wypracować relacje, tym dla ich społecznego rozwoju lepiej. – Trzylatek jest egocentrykiem, a egocentryk nie umie funkcjonować w społeczeństwie. Im wcześniej wyzbędzie się egocentryzmu, tym lepiej – dodaje Agnieszka Warzocha. Aktywizują lokalną społeczność Choć przedszkolna edukacja jest tak bardzo ważna, to ze statystyk wynika, że niewiele ponad 60 proc. dzieci w Polsce jest obecnie objętych wychowaniem przedszkolnym, z czego tylko 30 proc. na wsiach. W ostatnich 20 latach zamknięto ich tam ponad połowę. Do przedszkola chodzi więc tylko co trzecie wiejskie dziecko. To jeden z najniższych wskaźników upowszechniania edukacji przedszkolnej w Unii Europejskiej. Tę sytuację mogłoby poprawić objęcie przedszkoli subwencją oświatową. Ale zanim do tego dojdzie, powstają stowarzyszenia, fundacje i inne pozarządowe organizacje, który wzięły sobie do serca wychowanie przedszkolne i chcąc poprawić statystyki, działają na terenach wiejskich. – Na wsi przedszkola są bardzo potrzebne. I co ważne, pełnią inne funkcje niż w mieście. Dzieci na wsi często są w ciągu dnia pozostawione same sobie. Dawno bowiem minęły czasy, gdy biegały po łąkach i wspinały się po drzewach. Dziś polska wieś wygląda inaczej. Nie ma na nich wielodzietnych i jednocześnie wielopokoleniowych rodzin. Młodzi zazwyczaj mieszkają sami. Mają jedno lub dwoje dzieci, które tak jak dzieci z miast spędzają samotnie czas przed telewizorem. Zdarzają się więc dzieci zaniedbane. Pozostawione same sobie mają np. zaburzone więzi społeczne i bardzo ubogie słownictwo – twierdzi Elżbieta Tołwińska- Królikowska, wiceprezes Federacji Oświatowych, która jest autorem projektu „Małe przedszkole w każdej wsi". Dzięki tej inicjatywie w ciągu sześciu lat otwarto ponad 150 placówek przedszkolnych na terenie sześciu województw: pomorskiego, zachodniopomorskiego, kujawsko-pomorskiego, dolnośląskiego, mazowieckiego i łódzkiego. Program wygrał konkurs Ministerstwa Edukacji Narodowej i jest finansowany z funduszy strukturalnych Unii Europejskiej. Jego pierwsza edycja odbyła się w latach 2005 – 2007. Wówczas w małych przedszkolach znalazło opiekę ponad 1300 dzieci z terenów wiejskich. – Początki były trudne. Musieliśmy namawiać rodziców, by chcieli posyłać dzieci do przedszkola. Oporni byli również burmistrzowie. Nikt nie widział potrzeby, by na wsi otwierać przedszkola. A tam potrzeby są ogromne. Z naszych badań wynika, że trzy czwarte dzieci na wsi wymaga opieki logopedy, psychologa, stomatologa. Pomoc mogą uzyskać tylko w przedszkolu. Dla wielu to też okazja na codzienny talerz gorącej zupy, którego nie dostaliby w domu – tłumaczy Elżbieta Tołwińska-Królikowska. Co ważne, przedszkola otwierane w ramach projektu są bezpłatne. – Dzieci nie są dzielone na grupy wiekowe. Wszystkie chodzą do jednej, kilkunastoosobowej grupy przypominającej wielopokoleniową rodzinę, w której silniejsi opiekują się słabszymi, a młodsi uczą od starszych. W takiej atmosferze nowe przedszkolaki łatwiej adaptują się do życia w przedszkolu, starsze stają się bardziej odpowiedzialne, a wszystkie uczą się współdziałania i życia społecznego – opowiada Elżbieta Tołwińska-Królikowska. Małe przedszkola otrzymają pełne wyposażenie: meble, kąciki dydaktyczne, pomoce edukacyjne, zabawki i książeczki. W każdej placówce częścią wyposażenia jest laptop i oprogramowanie dydaktyczne, co umożliwia zajęcia edukacyjne przy komputerze. A każdy przedszkolak dostaje wyprawkę w postaci książeczki, maskotki i przyborów plastycznych. Dzieci były również poddane badaniom przez psychologa i logopedę, dzięki czemu nauczyciel i rodzice dostali pisemne wskazówki dotyczące wspomagania dziecka w rozwoju. – To bardzo ważny element programu, gdyż rodzice dzieci wychowujący je bez kontaktu z rówieśnikami nie wiedzieli, czy ich pociechy nie są np. opóźnione w rozwoju fizycznym i umysłowym – wyjaśnia Elżbieta Tołwińska-Królikowska. Autorskie projekty Zdaniem specjalistów edukacja przedszkolna jest najważniejszym etapem edukacji. Od jej jakości zależą szanse dalszego kształcenia w szkołach. Dlatego coraz więcej ośrodków realizuje autorskie programy edukacyjne dla najmłodszych. Mając świadomość tego, jak bardzo chłonny jest umysł trzylatka, od najmłodszych lat uczy się dzieci języków obcych, gry w szachy czy nauk ścisłych. Właśnie nauki ścisłe wzięła sobie do serca dyrekcja prywatnego przedszkola Skrzaty w podpoznańskim Borówcu, do którego uczęszczają przede wszystkim dzieci mieszkające na podmiejskich osiedlach. Placówka nawiązała kontakt z firmą Invention-Group, która opracowała program edukacyjny dla dzieci w wieku między piątym a siódmym rokiem życia o nazwie Robo Kids. To warsztaty, które wszechstronnie rozwijają zdolności dzieci. Konstrukcje z klocków rozwijają zarówno wyobraźnię przestrzenną, jak i zdolności manualne, które są tak ważne do prawidłowego rozwoju dzieci w tak młodym wieku. Właścicielem firmy i pomysłodawcą programów jest Bożydar Milewski, absolwent Automatyki i Robotyki Politechniki Poznańskiej, który kilka lat temu wpadł na pomysł, by zorganizować zajęcia dla dzieci pod hasłem Twój Robot. – Od dziecka lubiłem konstruować. Sklejałem modele. Eksperymentowałem i bawiłem się klockami lego. Wydawało mi się, że każdy chłopak lubi taką zabawę, a nikt ani w szkole, ani na zajęciach pozalekcyjnych nie uczy chłopaków techniki za pomocą praktyki. Ciągle wkuwaliśmy regułki. Uczono nas tylko teorii. Zero praktyki. Jak gros moich rówieśników wychowałem się na „Małym Techniku". Uważam więc, że zajęcia polegające na nauce konstruowania to świetny pomysł, by zachęcić i przekonać dzieciaki do przedmiotów ścisłych – wyjaśnia Bożydar Milewski, który zamiłowanie i zdolności konstruktorskie odziedziczył po dziadku Władku, tacie mamy. Dziadek do dziś jest dla niego autorytetem w dziedzinie konstrukcji. – Ma wrodzony inżynierski zmysł. Nie skończył żadnej technicznej uczelni. Prowadzi zakład rzemieślniczy. To on wyjaśnił mi, jak i dlaczego samolot lata i jak zbudowany jest silnik. I właśnie te umiejętności dziadka przekonały mnie, że zdolności techniczne nie są wynikiem jedynie ciężkiej pracy, ale są wrodzone. Trzeba je tylko w porę odkryć u dziecka i pokierować nim, by nie zmarnować talentu – wyjaśnia Bożydar Milewski. Na zajęciach dzieci pracują przede wszystkim w parach, które organizatorzy starają się dobierać samodzielnie, obserwując małych konstruktorów w czasie pierwszych zajęć. – Wiem, kto co umie, a w czym jest słabszy. W pracy zespołowej bardzo ważne jest, by tworzyć zgrany team. Żadne dziecko nie może dominować w grupie – zapewnia Bożydar Milewski. Zdarza się, że dzieci dostają zadania w ośmioosobowych zespołach. Tylko raz zdecydowaliśmy się, by dzieci pracowały samodzielnie. – To był wielki błąd. Samodzielna praca spowodowała bardzo silną rywalizację. Każdy chciał być pierwszy, najlepszy. Dzieci nie pomagały sobie nawzajem. To prowadziło do wyścigu szczurów – mówi Bożydar Milewski. A jemu zależy, by nikt z nikim nie rywalizował na warsztatach. – Ważne jest dla nas, by dzieci nauczyły się pracy w grupie, bo to bardzo cenna umiejętność nie tylko w pracy konstruktora – twierdzi. Przyznaje, że na zajęcia trafiają dzieci z bardzo różnymi marzeniami i umiejętnościami konstruktorskimi. – Czasem trafiają się prawdziwe perełki. Dzieci, które mają wrodzony talent konstruktorski.
Do przedszkola; Jestem sobie przedszkolaczek; Poszła Ola; ŚPIEWAJĄ MUCHOMORKI. Kontakty; Miejskie Przedszkole nr 30 im. Bajkowej Krainy. 032 242 13 53 032 342 33
PASOWANIE DZIECI 3-4 LETNICH NA PRZEDSZKOLAKÓWUroczystość z udziałem rodziców Treści programowe: Wzmacnianie więzi rodzinnych poprzez wspólne przeżywanie przyjemności i radości. Cele:a) ogólne:- przyjęcie do grona przedszkolaków nowo przybyłych dzieci,- nawiązanie bliższego kontaktu między dziećmi, rodzicami i personelem przedszkola,- tworzenie w przedszkolu atmosfery radości, przyjaźni i zaufania,- integrowanie się we wspólnej zabawie dzieci, rodziców i nauczycielek,- zaprezentowanie umiejętności dzieci,- kształtowanie umiejętności współdziałania w grupieb) operacyjne: - dziecko bawi się zgodnie z rówieśnikami i rodzicami, - dziecko śpiewa piosenki, recytuje wiersze, inscenizuje ruchem piosenki, - dziecko pokonuje lęk przed występami sali, stroje dla dzieci, duża atrapa kredki, tekst przyrzeczenia, odznaki dla dzieci JESTEM PRZEDSZKOLAKIEM, upominki dla dzieci, PRZYGOTOWANIE DO UROCZYSTOŚCI: - wykonanie zaproszeń dla rodziców, - uzgodnienie z rodzicami pełnionych przez nich przed i w trakcie imprezy ról ( zakupienie upominków dla dzieci, pomoc w trakcie trwania imprezy ), - dekoracja sali, PRZEBIEG UROCZYSTOŚCI:1. Spotkanie z rodzicami przed uroczystością – przedstawienie w zarysie rozwoju społeczno- emocjonalnego dzieci 3-letnich oraz ich ewentualnych zachowań podczas imprezy. Udzielenie rad, jak zachować się w przypadku wystąpienia trudności. 2. Wjazd z dziećmi do sali przy piosence ,,Jedzie pociąg z daleka”: JEDZIE POCIĄG Z DALEKA, ANI CHWILI NIE CZEKA,- KONDUKTORZE ŁASKAWY ZAWIEŹ NAS DO Powitanie gości. Z NIZIUTKIM UKŁONEM Z UŚMIECHEM RADOŚCIWITAMY SERDECZNIE ZEBRANYCH TU GOŚCI CHCEMY WAM ZAŚPIEWAĆ I ZATAŃCZYĆ ŁADNIE PROSZĘ SIĘ NIE GNIEWAĆ , JEŚLI ŹLE WYPADNIE4. Przebrane maluchy śpiewają piosenkę pt. ,,My jesteśmy krasnoludki”: My jesteśmy krasnoludkiHopsa sa, hopsa sa Pod grzybkami nasze budkiHopsa sa , hopsa sa Jemy muszki żabie łapkiOj tak tak , oj tak tak A na głowach krasne czapkiTo nasz znak, to nasz znak Gdy ktoś zbłądzi to trąbimyTru tu tu , tru tu tu Gdy ktoś senny to uśpimy Lu Lu Lu, Lu Lu Lu wierszaHopsa-sa, hopsa-sa, oto jaNóżki dwie, rączki dwieHopsa-sa, hopsa-sa, każdy wieBrzuszek, plecy, szyja, karkHopsa-sa, hopsa-sa,oto jaGłowa dwoje uszu maUsta, oczy, czoło, nosNo i włosów cała mocHopsa-sa, hopsa-sa,oto śpiewają piosenkę inscenizowaną ruchem pt Zbieramy grzybyZ wielkim koszem idzie jesień po w tym koszu Pani Jesień nam niesie?Refren: Kurki, rydze i maślaki,borowiki i kozaki,pozbieramy ominiemy z muchomor na złe muchy tu w kole tańczą taniec „ GROZIK”. gruszka do fartuszka - wierszWpadła gruszka do fartuszkaA za gruszką dwa jabłuszkaA śliweczka spaść nie chciała Bo jest jeszcze nie dojrzała piosenki Ola i liście Poszła Ola na spacerek,Na słoneczko na wiaterek A tu lecą jej na głowę Liście złote i brązoweA tu lecą jej na głowę Liście złote i brązowe Myśli Ola liści tyle bukiet zrobię z nich za chwilę la,la,la,la,la,la,la,la,la,la,la,la10. Recytacja wiersza D. Gellner „Kolczasty jeżyk” To jest z kolców ma kolców płaszczyk,z kolców szalik, tylko nosek jak wlazł pod krzaczek i kolczasty zdjął z plecaczka raz, dwa, trzy – śpiewają piosenkę - „Kolczasty jeż”A w ogrodzie jeżyk się, jeżu, nie podam ręki ci,bo mnie będziesz na grzbieciejeżyk kolce ma,to każde z dziecilubi go jak jeżyku, odwiedź nas,do przedszkola już kotek gościem raz,może być i na grzbiecie...12. KasztanLeci kasztan leciZa nim drugi, trzeciA Marysia radaŻe jej czwarty spadaTen jeden brązowyTen drugi brązowyA ten trzeci, czwartyBiały do Dzieci śpiewają piosenkę „ Na polanie w lesie” Na polanie w lesie chodzi sobie jesieńRóżne dary niesieNa polanie w lesie chodzi sobie jesieńRóżne dary niesie Koral, koral sznur korali La,la,la,la,la, Koral, koral sznur korali Koral jarzębina daLas się cały mieni złoci i czerwieniCzary to jesieniLas się cały mieni złoci i czerwieniCzary to jesieniKoral, koral sznur korali La,la,la,la,la, Koral, koral sznur korali Koral jarzębina da14. wiersz - Idzie jesień- wiersz idzie łąką , idzie polempod złocistym parasolem Gdy go zamknie , słonko świeci Gdy otwarty – pada deszczKto to taki ? czy już wiecie?Tak! To jesień jest. 15. Wiatr PsotnikWiatr zapukał w okno, do dzieci:“Halo, hej maluchy, jak leci?Nie chce mi się biegać po polach,przyjdę do waszego przedszkola”Nie! nie! nie!Wietrzyku - Psotniku- masz chmurki przegonić,utulić sarenki w lesie,kałuże osuszyć,i liście posprzątać,bez ciebie cóż zrobi jesień?“A ja chcę rozkręcić zabawki,albo rozkołysać dmuchać w trąbki, piszczałki,zbudzić wasze misie i lalki”Nie! nie! nie!Wietrzyku - Psotniku- masz chmurki przegonić,utulić sarenki w lesie,kałuże osuszyć,i liście posprzątać,bez ciebie cóż zrobi jesień? i improwizacja do piosenki Andrzej, Krzyś i mała Jola Andrzej, Krzyś i mała Jola Tup, tup,tup, tuptuś, tup,tupIdą razem do przedszkolaTup, tup,tup, tuptuś, tup,tupBawić się będziemy ładnie La,la,la,la,la,la,la,la,Nie zapłaczesz gdy upadniesz La,la,la,la,la,la,la,la,17. Dzieci recytują wierszyk pt. ,,Mam 3 latka.” Mam trzy lata, trzy i pół, Brodą sięgam ponad stół. Do przedszkola chodzę z workiem I mam znaczek z muchomorkiem. Pantofelki ładnie zmieniam, Myje ręce do jedzenia. Zjadam wszystko z talerzyka, Tańczę, kiedy gra muzyka. Umiem wierszyk o koteczku. O tchórzliwym koziołeczku I o piesku, co był w polu, Nauczyłam się w przedszkolu. śpiew piosenki – Jestem sobie przedszkolaczekJestem sobie przedszkolaczek,Nie grymaszę i nie płaczęNa bębenku marsza gramRam tam tamRam tam tam Mamy tu zabawek wieleRazem bawić się weselejTu kolegów dobrych mamRam tam tamRam tam, tamKto jest beksą i mazgajem Ten się do nas nie nadaje Niechaj w domu siedzi samRam tam tam ram tam tam 19. Dzieci składają uroczyste przyrzeczenie: MY MALUCHY PRZYRZEKAMY: • BYĆ OD DZIŚ PRZEDSZKOLAKAMI (przyrzekamy)• NIE GRYMASIĆ I NIE SZLOCHAĆ (przyrzekamy)• ZAWSZE SWOJE PANIE KOCHAĆ (przyrzekamy)• GRZECZNIE BAWIĆ SIĘ I FIKAĆ (przyrzekamy)• W MIG ZAJADAĆ Z TALERZYKA (przyrzekamy)• NAUCZYMY SIĘ DZIĘKOWAĆ (przyrzekamy)• I PORZĄDNIE SIĘ ZACHOWAĆ (przyrzekamy)• OD DZIŚ ZAWSZE BYĆ ZUCHAMI I DOBRYMI KOLEGAMI (przyrzekamy) 20. Wystąpienie Pani Dyrektor oraz dokonanie przez nią pasowania Maluszków na przedszkolaków. 21. Wręczenie dzieciom przez Panią Dyrektor pamiątkowych odznak JESTEM PRZEDSZKOLAKIEM oraz upominków.
gruszka do fartuszka A śliweczka wpaść nie chciała Bo śliweczka była niedojżała Poszła Ola do przedszkola Zapomniała parasola A parasol był popsuty I.
CzytankiRymowanki, wyliczanki dla dzieci Poszła Ola do przedszkola zapomniała parasola, a parasol był zepsuty, połamane wszystkie druty! Więcej w dziale: Rymowanki, wyliczanki dla dzieci:Aniołek, fiołekRymowanki, wyliczanki dla dzieciAniołek Fijołek Różna Bez Konwalia Balia Wściekły Pies Entliczek - pentliczek, czerwony stoliczek, na kogo wypadnie, na tego - bęc!... Apli papli blite blauRymowanki, wyliczanki dla dzieciNa wysokiej górze, rosło drzewo duże, Nazywało się Apli papli blite blau A kto tego nie wypowie, ten nie będzie grał!... Baba Jaga masło kleciRymowanki, wyliczanki dla dzieciDeszczyk pada, słonko świeci Baba Jaga masło kleci. Co ukleci, to zajada, myśląc, że to czekolada. Zaraz ciebie poczęstuje, jeśli masz w dzienniczku dwóje. Masz? - Wypadasz!... Baloniku nasz malutki!Rymowanki, wyliczanki dla dzieciBaloniku nasz malutki, rośnij, rośnij okrąglutki. Balon rośnie, że aż strach Przebrał miarę no i trach!... Beksa lalaRymowanki, wyliczanki dla dzieciBeksa lala pojechała do szpitala, a w szpitalu powiedzieli, takiej beksy nie widzieli! Posolili, doprawili i do kosza wyrzucili!... CiuciubakbaRymowanki, wyliczanki dla dzieciA ta mała ciuciubabka, czujne uszko, czujna łapka, po omacku chodzi, czujna łapką wodzi, gdy się zagapię, zaraz mnie złapie!... Ćwierkają wróbelki od samego ranaRymowanki, wyliczanki dla dzieciĆwierkają wróbelki od samego rana - Ćwir, ćwir. Dokąd idziesz Marysiu kochana? Ćwir, ćwir. Dokąd idziesz Marysiu kochana? A Marysia na to, śmiejąc się wesoło - Szkolny rok się zaczął,... Długą ścieżka przez ogródekRymowanki, wyliczanki dla dzieciDługą ścieżka przez ogródek idzie sobie krasnoludek. - Dokąd idziesz mój malutki? - Idę do swej krasnoludki, będę na skrzypeczkach grał, a ty w kącie będziesz spał!... Dwa aniołki w niebieRymowanki, wyliczanki dla dzieciDwa aniołki w niebie piszą list do ciebie, piszą i rachują, ile kartek potrzebują.... Elemele dudkiRymowanki, wyliczanki dla dzieciEle mele dudki, gospodarz malutki gospodyni jeszcze mniejsza, ale za to robotniejsza... Wszystkie [870] "Sto wierszyków do ćwiczenia głosek w trudnych zestawieniach" - Elżbieta i Witold Szwajkowscy [3] Angielskie rymowanki [14] Bajki i Baśnie [31] Bajki na dobranoc [15] Bajki zachodniosłowiańskie [10] Boże Narodzenie [73] Ćwiczenia logopedyczne [10] Ćwiczenia ułatwiające naukę czytania [10] Dowcipy [20] Dzień Babci i Dziadka [52] Jacek Jakubowski - wiersze dla dzieci © [5] Karnawał [5] Karol Stawowczyk - wiersze [8] Kołysanki [23] Krasicki dzieciom [8] Mariusz Szwonder - "Mały Świat" © [28] MIKOŁAJKI [10] Najpiękniejsze cytaty [2] Patriotyczne piosenki dla dzieci [10] Piosenki [48] Piosenki Cezika dla dzieci [6] Polecane Książki - fragmenty [3] Rafał Lasota - wiersze [33] Rymowanki, wyliczanki dla dzieci [48] Tradycje i Zwyczaje [5] Twórczość Czytelników [13] Tłusty Czwartek [3] Urodzinowe wierszyki dla dzieci [8] Urodzinowe wierszyki dla mamy [10] Urodzinowe wierszyki dla taty [10] Wakacje! [10] Walentynki [5] Wiersze patriotyczne dla dzieci [16] Wierszyki [138] Wierszyki na Dzień Dziecka [10] Wierszyki o wiośnie [10] Wierszyki o zimie [10] Wierszyki Okolicznościowe [24] Wpisy do pamiętnika [10] Wyliczanki [20] Zagadki [29] Życzenia i wierszyki na Dzień Matki [10] Życzenia na Pierwszą Komunię Świętą [9] Życzenia noworoczne [9] Życzenia ślubne [10] Życzenia, wierszyki Wielkanocne [16] Łamańce językowe [9] Warto zobaczyć W domuW mieścieWycieczkiKsiążkiDla rodzicaKonkursyRozrywkaSpecjalneKatalog Poszła Ola do przedszkola zapomniała parasola, bo parasol był zepsuty i zostały same druty. Poszła Tola na wagary wzięła ze sobą plecak stary, a w plecaku dziura była prawie wszystko pogubiła. Co w plecaku jeszcze tkwi? Powiesz teraz właśnie ty! (np. napój) N – a – p – ó – j Wyobraź sobie przez chwilę, że masz dopiero trzy lata i właśnie idziesz do przedszkola… Jak się czujesz? Oto relacja małej Oli. Przeczytaj, a łatwiej zrozumiesz swojego debiutanta. Beata Chrzanowska-Pietraszak Konsultacja merytoryczna Zaczęło się całkiem niewinnie. Mama kilka miesięcy temu zapytała, czy nie chciałabym pójść do przedszkola. Nie miałam pojęcia, o co jej chodzi. Na wszelki wypadek kiwnęłam jednak głową twierdząco (może przedszkole to jakieś wspaniałe słodycze, kto wie?). To nie były słodycze. To był taki dom, w którym bawiły się dzieci. Było super! Nie rozumiem zupełnie, po co mama w ogóle mnie pytała. Przecież doskonale wie, że lubię się bawić. No tak, ale to było kilka miesięcy temu. Potem sprawa przycichła. Rodzice co jakiś czas mówili, że od września będę chodzić do przedszkola codziennie, ale ja nie wiem, co to znaczy „od września” i „codziennie”. Postanowiłam się więc nie przejmować. Aż tu nagle… Wyprawa do sklepu Sprawy nabrały tempa. Mama powiedziała, że do przedszkola będą mi potrzebne nowe rzeczy. Super! Może wreszcie dostanę lalkę-dzidziusia? Albo tata kupi mi domek dla lalek? No niestety. Okazało się, że rodzice mają na myśli coś zupełnie innego. Najpierw przymierzałam chyba ze sto par różnych kapci. Niektóre były okropne! Miały wzory w kratkę, brrr… I to ma być dla dziewczynki? Mnie podobały się wściekle różowe (uwielbiam ten kolor), ale mama upierała się, że są za małe. Eee tam, ja bym dała radę w nich chodzić. Na szczęście tata znalazł inne – też różowe, choć może już nie tak wściekle, ale co tam. Były dobre, podobały mi się, więc kompromis został osiągnięty. Rodzice kupili mi też do przedszkola piżamę. Nie wiem po co. W końcu mam się tam bawić czy spać? Przy okazji uparłam się na ślicznego puchatego kotka. Tata stwierdził, że to może być niezły kompan w przedszkolu. To nawet dobry pomysł! Pójdę razem z kotem. Mam już nawet dla niego imię – Mruczek. Ale czułości! Zupełnie nie wiem, co stało się mamie. Ciągle mnie przytula, bawi się ze mną, czyta książeczki i opowiada o przedszkolu. Nie, żebym narzekała. Lubię, kiedy mama mnie głaszcze i jest blisko. Czuję się bezpiecznie i miło. Fajnych mam tych rodziców. Tata wieczorem opowiedział mi, że też kiedyś był przedszkolakiem. Super, choć nie wiedziałam, że tatuś był mały. Najbardziej cieszę się, że poznam nowe dzieci i będę się z nimi bawić. Do tej pory chodziłam tylko na plac zabaw i tam robiłam babki, zjeżdżałam na zjeżdżalni, huśtałam się. Ale mama zawsze mi w którymś momencie przerywała i mówiła, że pora wracać, bo obiad, zimno albo takie tam… Teraz będzie inaczej, bo mamy nie będzie. No właśnie, to znaczy... Jak to? Nie do końca rozumiem. To gdzie będzie, jak jej nie będzie? Muszę z nią poważnie porozmawiać. konkurs prawdziwe historie ciążowe Prawdziwe historie: Jak Antoni stał się Zosią Mój mąż nie wyobrażał sobie, by być ze mną przy porodzie. Przez całą ciążę stanowczo odmawiał. W szpitalu jednak czekała na mnie prawdziwa niespodzianka, w dodatku podwójna. Przeczytaj historię Justyny. Odkąd wyszłam za mąż pragnęłam dziecka podświadomie, ale to praca przez długi czas była najważniejsza. Czas uciekał, a ja powoli dojrzewałam do myśli o rodzicielstwie. Starania o dziecko trwały prawie rok – 13 listopada 2012 roku zrobiłam test ciążowy . Jak tylko zobaczyłam dwie kreski, cieszyliśmy się z mężem ogromnie. Dni mijały – czułam się dobrze, dziecko rozwijało się prawidłowo. Mieliśmy parę kryzysowych sytuacji, musiałam leżeć, ale dotrwaliśmy do końca. Całą ciążę bałam się porodu Bałam się bólu i tego, co nie znane. Marzyłam, by mąż był ze mną w tym najważniejszym dniu. Ale nie udało mi się go nakłonić do uczestnictwa w narodzinach Antosia. Było mi przykro , ale uszanowałam jego decyzję i codziennie powtarzałam sobie, że dam radę! Nie chciałam naciskać i wyjść na największą zołzę. Nastał w końcu 12 lipca 2013 – nowy rozdział w moim życiu. Rano zakupy z mężem. Gdzieś tam z tyłu głowy pojawiła się myśl, że może to dzisiaj, może jutro. Zacznie się ten poród czy nie? Jest ostatni dzień 39. tygodnia ciąży . Walizka dla mnie i dla synka stoi spakowana w korytarzu. Czuję lekkie bóle w brzuchu. Mały wierci się niemiłosiernie. Lekarka nie ma dyżuru Wieczorem mamy oglądać film. Czuję, że coś się dzieje , ale nadal nic nie boli. Rezygnuję z filmu, położę się, spróbuję zasnąć i mi przejdzie. Zamykam oczy, liczę barany – raz, dwa, trzy, ale nie mogę usnąć. Liczę skurczę – zero regularności, pojawiają się co 8, 10, 5, 5, a potem 20 minut. Leżę sobie i gadam – Synku mój mały, nie kręć się tak strasznie, bo wyjdziesz przez brzuch. Syn odpowiada, serwując mi kopniaka w żebro. Mija godzina, skurcze się rozkręcają , biorę ciepłą kąpiel, ale boli mocniej. Dzwonię do mojej pani doktor, słyszę, że możemy jechać do szpitala, jeśli w domu nie czuję się... © Tatyana Gladskih - Prawdziwe historie: zrobiłam to dla ciebie córeczko Idealna matka, zwłaszcza, jeśli zostaje sama, musi poświęcić własne dobro dla szczęścia swego dziecka. Tak przynajmniej myślałam przez większość życia. Przeczytaj historię 42-letniej Barbary. Rozstałam się z mężem , kiedy Natalia miała zaledwie cztery latka. Rafał poznał inną kobietę, zakochał się i od nas odszedł. To takie proste, prawda? To znaczy odszedł ode mnie, tak przynajmniej wtedy zakładał. Rzeczywistość okazała się zupełnie inna. Szybko okazało się, że tak naprawdę zostałam z dzieckiem sama . Na początku jeszcze przez jakiś czas odwiedzał córkę, dawał jej jakieś prezenty, a mnie pieniądze na utrzymanie Natalki. Z czasem te wizyty stawały się rzadsze, krótsze. Po paru latach od rozwodu odwiedziny Rafała były niczym święto. Pieniądze nadal dostawałam regularnie, ale co z tego, skoro Natalia ciągle pytała: " Kiedy przyjdzie tata? ". Czułam się bezradna, bo nie umiałam jej odpowiedzieć. W końcu przestała pytać, a tata stał się dla niej jedynie tajemniczym darczyńcą, który co miesiąc przesyłał nam pieniądze. Jak zrekompensować córce brak ojca? Jak tylko mogłam starałam się zrekompensować córce brak ojca . Czułam straszny żal do losu. "To niesprawiedliwe, że inne dzieci mają pełne, szczęśliwe rodziny, a taka wspaniała, mądra dziewczynka jak Natka musi wychowywać się tylko z matką" – myślałam. I właśnie dlatego chciałam, by poza nim, z niczego nie musiała rezygnować. Pieniędzy miałyśmy dosyć od Rafała. Nie wiem, skąd je miał, ale szczodrze się nimi dzielił. Zrezygnowałam z pracy , mieszkałam w domu po rodzicach. Żyłam z zasiłku i z tego, co dostawałam od byłego męża. Chciałam dać całą siebie Natalce, żeby czuła, że jest kimś najważniejszym w moim życiu. Ani przez sekundę nie pomyślałam wtedy, że ją rozpieszczam lub robię krzywdę, nie pozwalając się usamodzielnić. No cóż, na początku lat 90. nie było poradników i programów, jak wychować szczęśliwe dziecko . Robiłam tylko to, co kazało mi serce. Posłałam Natalkę do renomowanego liceum, a potem cieszyłam się, jak... © freepeoplea - Prawdziwe historie: gdy rodziła się nasza córka, mąż sadził choinkę Nasza historia o porodzie brzmi jak bajka. Choć na początku niewesoło się zaczyna, kończy się happy endem. Przeczytaj opowieść Wioli. To było w czwartek, 2 stycznia 2014 r. Od rana nie czułam ruchów swojego dziecka , więc zdenerwowana pojechałam do swojej położnej. Pani Tereska zrobiła mi KTG i kazała jechać do szpitala, bo tętno dziecka było nieregularne. Wróciłam do domu po torbę i dokumenty. Powiedziałam mężowi, że musimy jechać sprawdzić, co się dzieje z naszą Kornelką. Gdy ja dopakowywałam jakieś rzeczy do bagażu, mąż pakował choinkę do samochodu (chciał ją wkopać na działce). Jedź na działkę, ja jeszcze poczekam Pojechaliśmy do szpitala . Tam standardowa procedura: rejestracja, badania. Gdy siedzieliśmy w poczekalni, zapytałam męża, czy weźmie urlop, jeśli zapadnie decyzja, np. o cesarskim cięciu. Był zaskoczony, odpowiedział: "Myślisz, że to już? Przecież termin masz za dwa tygodnie?! ". Pomyślałam, że chyba ma rację, to jeszcze nie czas. Po jakimś czasie przyszła po nas pielęgniarka i zaprowadziła nas na salę. Podpięła mnie pod KTG. Wspólnie słuchaliśmy, jak bije serduszko naszej córki . Piękny dźwięk. Słysząc, że wszystko jest w porządku, kazałam mężowi jechać na działkę wkopać choinkę i zrobić jakieś zakupy. Męża nie ma, a cesarskie cięcie będzie Gdy mąż wyszedł, coś zaczęło się dziać. Przyszedł lekarz i powiedział: "Pani Wiolu, będziemy zaraz jechać na blok, zrobimy cesarskie cięcie . Tętno dziecko jest nieregularne, nie możemy dłużej czekać". Przeraziłam się, chwyciłam za telefon i napisałam smsa: "Kochanie wracaj! Zaraz będę miała cesarskie cięcie . Boję się". Gdy chciałam wcisnąć przycisk "wyślij", weszła pielęgniarka, mówiąc: "Pani Wiolu, musimy się przygotować". Odłożyłam telefon . Ze łzami w oczach poszłam za nią. Przebrałam się, pobrano mi krew, zrobiono kolejne badanie. Położyłam się na łóżku, na którym zawieziono mnie na blok operacyjny .... Jak pobrać i aktywować bon turystyczny: instrukcja rejestracji na PUE ZUS (krok po kroku) Ukraińskie imiona: męskie i żeńskie + tłumaczenie imion ukraińskich Mądre i piękne cytaty na urodziny –​ 22 sentencje urodzinowe Ile wypada dać na chrzciny w 2022 roku? – kwoty dla rodziny, chrzestnych i gości Gdzie nad morze z dzieckiem? TOP 10 sprawdzonych miejsc dla rodzin z maluchami Ospa u dziecka a wychodzenie na dwór: jak długo będziecie w domu? Czy podczas ospy można wychodzić? 5 dni opieki na dziecko – wszystko, co trzeba wiedzieć o nowym urlopie PESEL po 2000 - zasady jego ustalania Najczęściej nadawane hiszpańskie imiona - ich znaczenie oraz polskie odpowiedniki Gdzie można wykorzystać bon turystyczny – lista podmiotów + zmiany przepisów Urlop ojcowski 2022: ile dni, ile płatny, wniosek, dokumenty Przedmioty w 4 klasie – czego będzie uczyć się dziecko? 300 plus 2022 – dla kogo, kiedy składać wniosek? Co na komary dla niemowląt: co wolno stosować, czego unikać? Urwany kleszcz: czy usuwać główkę kleszcza, gdy dojdzie do jej oderwania? Bon turystyczny – atrakcje dla dzieci, za które można płacić bonem 300 plus dla zerówki w 2022 roku – czy Dobry Start obejmuje sześciolatki? Jak wygląda rekrutacja do liceum 2022/2023? Jak dostać się do dobrego liceum? Z przyczyn niezależnych od nas Oliwka nie poszła dziś do przedszkola Więc poćwiczyłyśmy trochę sylaby i przy okazji użyłyśmy kredki ️ Miłego dnia - Poszła Ola na spacerek, na słoneczko i wiaterek ... Piosenki i rymowanki dla dzieci Poszła Ola na spacerek,na słoneczko i wiaterek,A tu lecą jej na głowęliście złote i tu lecą jej na głowęliście złote i Ola liści tyle,Bukiet zrobię z nich za la, la ,la ,la, la, la, la,la, la, la, la, la, la, la, Wam z tą piosenką fantastyczną albo z kolorowego papieru powycinać liście albo nazbierać ładnych suchych liści i kiedy śpiewamy: „A tu lecą jej na głowę ..." - obsypujemy naszego malucha listkami - a potem wspólnie robimy z nich bukiet. I możemy tak w kółko aż mam sił starczy. NowyArtykuł Dywan dla chłopca – jaki model wybrać? Dywany w pokojach dziecięcych nie tylko znacząco wpływają na wygląd pomieszczenia, ale również poprawiają komfort zabawy na podłodze. Warunkiem jest jednak odpowiedni dobór pokrycia podłogowego – zarówno pod względem wzornictwa i kolorystyki, jak i typu dywanu. Urządzasz pokój dla chłopca? Zobacz, jaki dywan wybrać! Wiadomości i ciekawostki t g+ f NowyArtykuł Operacje prenatalne – na czym polegają? Jaki jest ich przebieg? Chociaż opinie o polskiej służbie zdrowia nie należą do najlepszych, z jednego mamy prawo być dumni – to operacje prenatalne, czyli te odbywające się wtedy, gdy dziecko znajduje się jeszcze w łonie matki. Większość z nich przynosi bardzo dobre rezultaty, co w niejednym przypadku oznacza po prostu uratowanie dziecku życia. W jakich przypadkach lekarz może zadecydować o konieczności przeprowadzenia tak skomplikowanego zabiegu i w jaki sposób się go wykonuje? Ciąża t g+ f NowyArtykuł Zastanawiasz się, jaka różnica wieku między dziećmi jest najlepsza? Mamy odpowiedź! Patrzysz na swoje dziecko i zastanawiasz się, kiedy będzie dobry czas na jego rodzeństwo? Te rozterki przeżywa wielu rodziców. Rozważamy wszystkie „za” i wszystkie „przeciw”, analizujemy, myślimy… czas to uporządkować! Przeczytaj o wadach i zaletach obu „rozwiązań”, a potem zastanów się, które z nich są dla ciebie najbardziej istotne. Dlaczego w taki sposób? Otóż dlatego, że jedyna odpowiedź na pytanie: „jaka różnica wieku między dziećmi jest najlepsza?” brzmi: „taka, która wam pasuje”. Wychowanie dziecka NowyArtykuł Rozwój poszczególnych umiejętności u dzieci – jak możemy pomóc naszym maluchom? Niemal każdy rodzić zwraca uwagę na rozwój swoich dzieci. Pamiętajmy, że to właśnie początkowe etapy ich życia decydują w dużej mierze o tym, jak będzie wyglądała ich przyszłość. Zadaniem opiekunów jest przedstawienie swojemu maluchowi wszystkich możliwych ścieżek rozwoju. Oczywiście, wyróżniamy te podstawowe, do których zaliczamy chodzenie i mówienie, ale również te, mogące stać się w przyszłości ich pasją, jak chociażby rysowanie czy śpiew. Rozwój dziecka NowyArtykuł Co na śniadanie dla dzieci? Gdzie szukać inspiracji? Śniadanie powinno dostarczać energii i uzupełniać niezbędne składniki odżywcze. Ma kluczowe znaczenie zwłaszcza dla dzieci, których dzień jest wypełniony wysiłkiem intelektualnym i fizycznym. Jakie śniadanie podać dziecku? Sycące, zbilansowane, bogate w witaminy, mikroelementy i pyszne! Sprawdź nasze pomysły na zdrowe śniadanie dla dzieci. Żywienie dziecka NowyArtykuł Drugi rok życia dziecka: 19, 20 i 21 pierwszy miesiąc Czy wiesz, że twojemu dziecku bliżej już do dwulatka niż do roczniaka? To szokujące tempo, prawda? Brzdąc rośnie i rozwija się każdego dnia, ciągle nabywając nowych umiejętności. Jesteś ciekawa, czego nauczy się między dziewiętnastym a dwudziestym pierwszym miesiącem życia i na jakie trudności powinnaś się nastawić? Odpowiedź – poniżej! Rozwój dziecka 19-36 miesiąc NowyArtykuł NowyArtykuł NowyArtykuł Pomysłowe i kolorowe dania dla dzieci Przygotowywanie potraw dla dziecka bardzo często stanowi nie lada wyzwanie. W szczególności, gdy mamy do czynienia z wybrednym niejadkiem. Co wtedy zrobić? Najlepiej zachęcić dziecko do jedzenia poprzez pomysłowe, kolorowe dania, które zaintrygują naszą pociechę! Żywienie dziecka NowyArtykuł Nietypowe problemy związane z karmieniem piersią Nawał pokarmu, trudności z przystawieniem dziecka, popękane brodawki czy niewystarczające ilości mleka w piersiach – to najczęstsze problemy, które poruszane są w kontekście naturalnego karmienia. A co, jeśli masz kilka wątpliwości, ale zupełnie innego typu? Nie wiesz, czy możesz karmić piersią starsze i młodsze dziecko albo czy możliwe jest naturalne karmienie po operacji powiększenia biustu? Wyjaśniamy te oraz inne kwestie. Karmienie piersią więc poszła do doktora a doktor był pijany przylepił się do ściany A ściana była mokra przylepił się do okna a okno było duże wyleciał na podwórze A na podwórzu były dzieci wrzuciły go do śmieci a w śmieciach były koty podarły mu galoty Jest też wersja że w śmieciach były szczury zrobiły same dziury. Poszła Ola do przedszkola Wyliczanki i rymowanki Poszła Ola do przedszkola, Zapomniała parasola, Bo parasol był zepsuty I zostały same druty. ← poprzedni wierszyk | następny wierszyk → ← poprzednia lista | następna lista → ↑ BhxI.
  • mf6536sufx.pages.dev/91
  • mf6536sufx.pages.dev/388
  • mf6536sufx.pages.dev/46
  • mf6536sufx.pages.dev/123
  • mf6536sufx.pages.dev/321
  • mf6536sufx.pages.dev/178
  • mf6536sufx.pages.dev/157
  • mf6536sufx.pages.dev/129
  • mf6536sufx.pages.dev/108
  • poszła ola do przedszkola tekst